Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Przeciąga się w czasie decyzja WBC w sprawie walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej pomiędzy Deontayem Wilderem (37-0, 36 KO) i Aleksandrem Powietkinem (30-1, 22 KO) odwołanej po tym, jak w jedna z kontroli antydopingowych wykazała obecność w organizmie Rosjanina śladowych ilości meldonium.

Nad przypadkiem Powietkina pracuje obecnie specjalna komisja powołana przez World Boxing Council. Efekty jej prac początkowo miały zostać podsumowane w czerwcu, później podano w tym kontekście datę 12 lipca, jednak jak zdradził w rozmowie z portalem allboxing.ru jeden z prawników rosyjskiego pięściarza Aleksiej Karpienko, ciężko jest aktualnie stwierdzić, kiedy można spodziewać się werdyktu federacji.

- Czekamy. Piłka jest po stronie WBC. Obydwie strony zostały już przesłuchane i czekamy na decyzję. Kiedy ona zostanie wydana? Nie potrafię ocenić. Nie znam nawet orientacyjnego terminu. W WBC odpowiadają, że teraz się zastanawiają. A ile będę się zastanawiać i kiedy to wszystko się zakończy - nie wiadomo - powiedział Karpienko.

W przypadku orzeczenia korzystnego dla Aleksandra Powietkina, które świetle ostatnich ustaleń komisji antydopingowej WADA wydaje się całkiem realne, walka Rosjanina z Deontayem Wilderem na pewno nie odbędzie się wcześniej niż pierwszym kwartale 2017 roku, gdyż Amerykanin leczy obecnie kontuzje bicepsa i dłoni.