Aleksiej Karpienko, prawnik Andrieja Riabińskiego, jest optymistą w kwestii procesu, jaki promotor Aleksandra Powietkina (30-1, 22 KO) wytoczył ekipie mistrza świata WBC wagi ciężkiej Deontaya Wildera (36-0, 35 KO). Szef grupy Mir Boksa przed sądem w Nowym Jorku walczy z teamem "Bronze Bombera" o 34,5 milionów dolarów odszkodowania - na tyle bowiem wycenił swoje straty w związku z odwołaniem planowanego na 21 maja pojedynku po wykryciu u Powietkina śladowych ilości meldonium.

- Nasze szanse na zwycięstwo oceniam wysoko. Co do żądanej kwoty, to myślę że szanse są więcej niż średnie. Dokładniej mógłbym o tym powiedzieć po przedstawieniu sądowi bilansu naszych strat i wysłuchaniu naszych oponentów. Tego jednak, że otrzymamy odszkodowanie w dziesiątkach milionów dolarów jestem pewien - powiedział Karpienko.

Tymczasem śledztwo federacji WBC w sprawie meldonium wykrytego u Powietkina zmierza ku końcowi. Jego ostatnim etapem będzie zaplanowane na ten tydzień wysłuchanie rosyjskiego pięściarza i analiza dokumentów dostarczonych przez jego obóz.