Za kilkanaście godzin Kubańczyk Odlanier Solis (17-0, 12 KO) stanie  przed szansą, która - jak sam wielokrotnie twierdził - "od dwana mi się należała". Mistrz świata i mistrz olimpijski, który nigdy nie przegrał w gronie zawodowców, ale też żadna z jego prób w groinie profesjonalistów nie była porównywalna do walki z Witalijem Kliczką (41-2, 38 KO) w Kolonii.  Przed walką z pięściarzem, który nie przegrał od swojej walki z Lennoxem Lewisem w 2003 roku... ani jednej rundy, "La Sombra" (Cień), tak opisywał, niekoniecznie związane z boksem, fakty ze swego życia w Biofile Scoopa Malinowskiego:

Ulubiony film: "Scarface"
Ostatnia książka którą czytał: Biblia
Muzyka: Rap reggaeton
Hobby: Wędkowanie. Naprawdę to lubię
Samochód: Mercedes
Przed walką zjadam...: Makaron
Ulubione danie: Lubie różne potrawy.
Ulubione lody: Czekoladowe
Śniadanie: Cokolwiek. Naprawdę cokolwiek przede mną postawią (śmiech)
Największy sukces sportowy: Dwukrotne pokonanie Felixa Savona

Nabardziej przykry moment: Opuszczenie Kuby, kiedy zdecydowałem się na zawodostwo
Najgroźniejszy rywal: Savon. Jeden z najlepszych amatorów w historii. I potrafił uderzeniem robić dziury w ścianie.
Ulubieni pięściarze: Nie mam, naprawdę nie mam.
Która była twoja najlepsza walka w karierze?: Wszystkie. Zawsze uważam, że dobrze walczę.
Ostatnie wakacje: Nie miałem.  Kręciłem się  po Miami, dwa miesiące temu. Od tego czasu nic.
Gdybyś nie był bokserem, to czym byś był: Nie mam pojęcia. Nie wiem co mógłbym innego robić niż boksować.
Co najbardziej cenisz w ludziach?: To, że są szczęśliwi i szczerzy.

Przemek Garczarczyk{jcomments on}