Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Mike Coppinger zdradził, dlaczego rozmowy w sprawie walki unifikacyjnej w wadze ciężkiej pomiędzy Oleksandrem Usykiem (20-0, 13 KO) i Tysonem Furym (33-0-1, 24 KO) utknęły w martwym punkcie.

Kością niezgody według dziennikarza ESPN jest klauzula rewanżu, a konkretnie podział zysków w przypadku drugiej walki. Ukrainiec oczekuje, że jeśli wygra, to przy rewanżu, który miałby się odbyć w Anglii, podział zysków byłby ustalony w stosunku 70 do 30 na jego korzyść.

Fury w przypadku swojej porażki chciałby podziału 50 na 50 w drugim pojedynku. Jeśli rewanż miałby się odbyć w Arabii Saudyjskiej, każda ze stron będzie negocjować swój kontrakt indywidualnie.