Jarrell Miller (23-0-1, 20 KO) opublikował w mediach społecznościowych oświadczenie. W organizmie Amerykanina wykryto obecność niedozwolonych środków dopingujących. Jego zaplanowana na 1 czerwca walka z Anthonym Joshuą została odwołana.

- Jestem zdruzgotany informacją, że moja bokserska licencja została zawieszona. Będę odwoływał się od tej decyzji. Nigdy świadomie nie zażywałem żadnych zakazanych środków, o wszystkim dowiedziałem się wczoraj i byłem w szoku - przekonuje "Big Baby" Miller. Niedozwolony środek GW1516 znaleziono w jego organizmie podczas testu wykonanego 20 marca.

- Test do którego przystąpiłem był dobrowolny. Tydzień wcześniej też mnie badano, wtedy nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości. Nie będę siedział z założonymi rękami i nie pozwolę, żeby odebrano mi moje marzenie o zdobyciu mistrzowskiego tytułu. W głębi serca wiem, że nie zrobiłem nic złego. Jestem wojownikiem, nie potrzebuję niczym się wspomagać - oświadcza pięściarz z USA.

Miller, który w swojej karierze wygrał z Mariuszem Wachem i Tomaszem Adamkiem, będzie domagał się otwarcia próbki "B" z wykonanego testu, jednak bez względu na jej wynik, do czerwcowej walki z Joshuą już nie dojdzie. Obóz Brytyjczyka szuka nowego rywala.