Jarrell Miller (23-0-1, 20 KO) ma już wstępnie zaplanowaną na 18 stycznia w Madison Sqaure Garden kolejną walkę. Póki co jednak ekipa Amerykanina nie ogłasza nazwiska rywala. Opiekunowie "Big Baby" czekają jednocześnie na decyzję w sprawie ewentualnej konfrontacji z czempionem WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej z Anthonym Joshuą (22-0, 21 KO), do której mogłoby dojść cztery miesiące później, również w nowojorskiej MSG.

- Jarrell to najlepszy amerykański ciężki. On zawsze chciał walki  Joshuą, więc piłka jest po stronie Joshuy - stwierdził współpromujący Millera Dimitrij Salita.

- To jest jeden z największych pojedynków, jakie można zorganizować w 2019 roku. Jeśli doszłoby do niego w Madison Square Garden, przywołałoby to wspomnieni wielkich ciężkich, takich jak Mike Tyson czy Riddik Bowe - bokserskich znakomitości z Brooklynu! - ekscytuje się promotor "Big Baby" i dodaje" - Jarrel dorastał na Brooklynie, to byłoby wielkie wydarzenie w Nowym Jorku, największy pojedynek w wadze ciężkiej, dosłownie i w przenośni!