W rewanżowej walce rozegranej na gali w Londynie Tony Bellew (30-2-1, 20 KO) zastopował w piątej rundzie Davida Haye'a (28-3, 26 KO), powtarzając swój sukces z marca 2017 roku.

Pojedynek, na który czekała cała bokserska Wielka Brytania, był wyrównany tylko w pierwszych dwóch starciach, do czasu, gdy mający już za sobą najlepsze lata "Hayemaker" potrafił zachować dyscyplinę taktyczną i uważnie prowadzić walkę ciosami prostymi. 

W trzeciej odsłonie Haye nadział się jednak na prawy prosty Bellew i po raz pierwszy wylądował na deskach. Chwilę później padł na matę ponownie, po lewym sierpie. Czwarta runda stała już pod znakiem całkowitej dominacji Bellew. W piątej zamroczony Haye liczony był po raz trzeci i choć zdołał się podnieść, po kolejnym ataku "Bobmardiera" z Liverpoolu sędzia ringowy słusznie przerwał nierówny bój.