Tuż po sobotnim zwycięstwie nad Aleksandrem Ustinowem w walce o "zwykły" pas WBA Manuela Charra (31-4, 17 KO) okrzyknięto pierwszym niemieckim mistrzem wagi ciężkiej od czasów boksującego w pierwszej połowie ubiegłego stulecia Maxa Schmelinga.

Tymczasem dziennik "Bild" donosi dziś, że urodzony w Libanie Charr nie jest oficjalnie obywatelem Niemiec. "Diamond Boy" co prawda mieszka w Niemczech od piątego roku życia, jednak podobno nie odebrał do te pory niemieckiego paszportu.

Zgodnie z postanowieniem World Boxing Association Manuel Charr w swojej pierwszej obronie tytułu będzie musiał skrzyżować rękawice z Fresem Oquendo (37-8, 24 KO). Zwycięzca pojedynku zostanie obowiązkowym challengerem do pasa "super czempiona" należącego obecnie do Anthony'ego Joshuy (20-0, 20 KO).