Jeszcze niedawno Eddie Hearn, promotor Tony'ego Bellew (29-2-1, 19 KO) zapewniał, że pięściarz z Liverpoolu w tym roku stoczy jeszcze co najmniej jedną walkę. Teraz właściciel grupy Matchroom zmienił zdanie i przekonuje, że Bellew może wkrótce przejść na sportową emeryturę.

- Na miejscu Tony'ego nie śpieszyłbym się z powrotem na ring. Nie wiem czy coś jeszcze będzie go motywować po takim przeżyciu, jakim była walka z Haye'm. Moim zdaniem Bellew stoczy rewanż z Haye'm albo zakończy karierę. Takie odniosłem wrażenie po rozmowach z nim w ostatnim czasie - mówi Hearn.

Pojedynek z Haye'm był dla Bellew debiutem w kategorii ciężkiej. Wydaje się pewne, że Anglik nie wróci już do kategorii junior ciężkiej, gdzie cały czas oficjalnie jest mistrzem federacji WBC.

- Tony musi zdać sobie sprawę, że jeśli będzie chciał walczyć o pas w wadze ciężkiej, to czeka go długa droga. Oczywiście może tak się wydarzyć, że otrzyma świetną ofertę od jednego z mistrzów, ale szanse na to są bardzo małe - analizuje Hearn.

Bellew na początku marca niespodziewanie wygrał przed czasem z byłym mistrzem świata dwóch kategorii wagowych Davidem Haye'm. "Hayemaker" przystępował do walki z urazem ścięgna Achillesa.