Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Tuż po znokautowaniu BJ Floresa Tony Bellew (28-2-1, 18 KO) wdał się w słowną potyczkę z Davidem Hayem (28-2, 26 KO). Mistrz WBC wagi junior ciężkiej wyzwał do walki byłego czempiona dwóch kategorii wagowych.

- On zwodzi brytyjską publiczność od momentu swojego żałosnego powrotu - powiedział o rodaku Bellew. - Jego dwaj ostatni rywale stoją na bramkach w dyskotekach albo wywożą śmieci.

- Widziałeś to? Tobie też spuszczę takie lanie. W dziesięciouncjowych rękawicach ułożę cię do snu w tej twojej żałosnej fryzurce. Walka ze mną to będzie dla ciebie teraz największa wypłata - grzmiał w kierunku Haye'a "Bobmer".

- Występ pierwsza klasa, pokonał Floresa, mojego dobrego przyjaciela - ripostował "Hayemaker". - Bellew ma w rękawicach dynamit, ale czy to zadziała ze mną? Nie sądzę. Wyłapywał w tej walce mocne ciosy, ma dziurawą obronę. Mi wystarczyłoby tu jedno uderzenie.

- Ja jestem ciężkim od ośmiu czy dziewięciu lat, jeśli on chce iść do wyższej wagi, to będzie dla mnie łatwa robota. Mógłbym go chyba znokautować lewym prostym - żartował pewny siebie David Haye.

Tony Bellew według zarządzenia World Boxing Council powinien w kolejnym występie skrzyżować rękawice z obowiązkowym challengerem Mairisem Briedisem (21-0, 17 KO). Jest całkiem prawdopodobne, że jeśli Brytyjczyk zdecyduje się na starcie z Hayem, straci swój mistrzowski pas.

http://www.youtube.com/watch?v=N80j7ZDN1-s