Choć pojedynek mistrza świata IBF wagi ciężkiej Anthony'ego Joshuy (17-0, 17 KO) z Władimirem Kliczko (64-4, 53 KO) nie został jeszcze oficjalnie potwierdzony, to cały bokserski świat już zaczyna dyskutować nad możliwym przebiegiem tej walki. Były czempion "królewskiej" dywizji Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO) jest przekonany, że Brytyjczyk poradzi sobie z Ukraińcem.

- Moim zdaniem wiele o Kliczce powiedziała jego ostatnia walka, kiedy przegrał z Tysonem Furym. W tym pojedynku widać było, że Kliczko wrócił do momentu, w którym boi się przyjąć ciosu. W tym momencie on przestał się liczyć, bo jeśli boisz się przyjąć, to nie masz czego szukać w wadze ciężkiej - argumentuje 44-letni Amerykanin.

- To świetna walka dla Anthony'ego Joshuy i duży krok naprzód w jego karierze. Jeśli Kliczko będzie bał się przyjąć, to Joshua go po prostu znokautuje, bo strach będzie paraliżował Kliczkę. Dodatkowo Kliczko nie będzie boksował u siebie i dyktował warunków, to też osłabi jego pewność siebie - przekonuje Briggs.

Do walki Joshua - Kliczko może dojść 10 grudnia na terenie Wielkiej Brytanii. Przedstawiciele obu pięściarzy przekonują, że porozumienie w tej sprawie jest już bardzo blisko.