Eric Molina w kwietniu pokonał Tomasza Adamka, ale od tego czasu nie otrzymał zbyt wielu ciekawych propozycji walk. Amerykanin zabiega o pojedynki m.in. z Anthonym Joshuą i Davidem Pricem, będąc jednocześnie wielkim przeciwnikiem bezpośredniego starcia Brytyjczyków.
 
- Doskonale wiemy, że Price po prostu chce zapewnić sobie walkę o mistrzostwo świata poprzez prowokacje i gadanie. Powinien to zrobić w ringu i udowodnić, że zasługuje na taką szansę - ocenia Molina.
 
- W wadze ciężkiej nie wystarczy mocno bić, trzeba także czasami potrafić przyjąć cios, a Price doskonale wie, że tego nie umie. On nie zasługuje na to, żeby wychodzić do ringu z Joshuą. Chyba że wyprowadzi nas wszystkich z błędu i pokona kogoś wartościowego - tłumaczy pogromca Adamka.
 
- Jeszcze niedawno słyszałem, że Price poważnie rozważa walkę ze mną, ale żadna propozycja nie przyszła. On musi zapracować na walkę o tytuł albo po prostu się przymknąć. Prawda jest taka, że Joshua znokautowałby Price'a jednym ciosem i to by tylko zdenerwowało kibiców na Wyspach - podsumowuje Amerykanin.
 
Anthony Joshua, który od kwietnia dzierży tytuł mistrza świata IBF wagi ciężkiej, na ring ma wrócić w listopadzie. Nazwisko jego kolejnego rywala nie jest jeszcze znane.