David Haye (27-2, 25 KO) łatwo uporał się wczoraj z Arnoldem Gjergjajem i może kontynuować swoją drogę po pas mistrza świata wagi ciężkiej. Brytyjczyk po walce potwierdził, że jego kolejnym rywalem będzie Shannon Briggs (60-6-1, 53 KO), który wczoraj w pierwszej rundzie zastopował Emilio Ezequiela Zarate.

- Czułem się w ringu znakomicie, byłem szybki, precyzyjny, miałem świetny timing - powiedział "Hayemaker". - Wiem, że wielu uważa mnie za przeszłość, ale ja jestem przyszłością.

- Zdecydowanie chciałbym pojedynku z Anthonym Joshuą, chcę tej walki, ale teraz kolej na Shannona Briggsa. Przyleciał do Anglii i dużo gadał. Obiecałem mu, że się z nim zmierzę i teraz on stanie na mojej drodze we wrześniu - oświadczył David Haye.