7 maja na gali w Hamburgu w pojedynku byłych pretendentów do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej Dereck Chisora (25-5, 17 KO) skrzyżuje rękawice z Kubratem Pulewem (22-1, 12 KO). Brytyjczyk przed zbliżającym się bojem jest bardzo pewny siebie. 

- Właśnie wróciłem z Kalifornii, gdzie zaliczyłem fantastyczny obóz z idealnymi sparingpartnerami - mówi "Del Boy". - Nie mogę doczekać się walki. Myślę, że znokautuję Pulewa!

- Pulew zawsze był chroniony przez promotorów, miał słabych rywali, a jego rekord jest śmieszny. Gdy spotkał się z Władimirem Kliczką, został mocno zbity. Pulew nie potrafi walczyć, w ogóle się nie martwię. On do tej pory boksował z gównianymi przeciwnikami. Najlepszym z nich był Tony Thompson. Ja walczyłem z Hayem,  Furym, Witalijem Kliczką. 7 maja czeka go niespodzianka. To się nie skończy dla niego dobrze - odgraża się Chisora.

Stawką starcia Kubrata Pulewa z Dereckiem Chisorą będzie wakujące mistrzostwo Europy wagi ciężkiej. Zwycięzca pojedynku awansuje też na drugą pozycję rankingu IBF.