14 marca na gali w Quebecu dojdzie do bardzo interesującej walki w kategorii ciężkiej pomiędzy Wiaczesławem Głazkowem (19-0-1, 12 KO) i Stevem Cunninghamem (28-6, 13 KO). Stawką pojedynku będzie status oficjalnego pretendenta do tytułu mistrza świata federacji IBF należącego od lat do Władimira Kliczki (63-3, 53 KO). 

Głazkow, który drogę do eliminacyjnej potyczki utorował sobie, pokonując w ubiegłym roku Tomasza Adamka, jest przekonany, że jeśli wygra z Cunninghamem, w walce o pas nie będzie stał na straconej pozycji. - Mam dobre doświadczenia ze sparingów z Kliczką. Jeżeli on będzie moim kolejnym rywalem, wykorzystam swoją wiedzę - deklaruje niepokonany Ukrainiec.

30-letni Głazkow na czas przygotowań do potyczki z Cunninghamem powrócił do swojego starego trenera - Wiktora Petroczenki. - John David Jackson jest bardzo zajęty Siergiejem Kowaliowem, więc zdecydowałem się na taką zmianę, by nie brać kogoś kompletnie nowego. Wybrałem kogoś, kogo znam, dobrze się rozumiemy - wyjaśnia zawodnik grupy Main Events.

Główną atrakcją gali w Quebecu będzie bój o trzy mistrzowskie pasy kategorii półciężkiej pomiędzy Siergiejem Kowaliowem i Jeanem Pascalem. Transmisja w Polsacie Sport.