Fres Oquendo (37-8, 24 KO) zdradził, że wciąż nie otrzymał pieniędzy za lipcowy pojedynek z Rusłanem Czagajewem (33-2-1, 20 KO). Walka odbyła się na organizowanej z dużym rozmachem gali w Groznym, a stawką potyczki był regularny pas WBA wagi ciężkiej.

Oquendo wyjawił, że poza wypłatą w wysokości miliona dolarów, organizatorzy zagwarantowali mu rewanż w przeciągu 120 dni od rozegrania pierwszej walki. Portorykańczyk narzekał także na organizację imprezy, twierdząc, że rundy w trakcie pojedynku były skracane, a po zakończeniu walki nie przeprowadzono testów antydopingowych. Walka zakończyła się niejednogłośnym zwycięstwem punktowym Czagajewa.