Wygrywając w pierwszej rundzie z Lateefem Kayode, niepokonany na zawodowych ringach Luis Ortiz (22-0, 19 KO) zdobył tymczasowy pas WBA wagi ciężkiej. Mocno bijący Kubańczyk nie zamierza jednak spoczywać na laurach i zapowiada kolejne zwycięstwa.

- Wywalczyłem pas, ale jestem dopiero  w połowie drogi, by spełnić swoje marzenie - mówi Ortiz, cytowany przez portal Boxingscene.com. - To był po prostu kolejny gość w rekordzie i załatwiłem go jak pozostałych wcześniej. Wciąż przede mną długa droga. 

- Jestem gotów na walkę z każdym. Jestem gorylem. King Kong nie pokazał jeszcze wszystkiego! - odgraża się nowo koronowany czempion, który w swoim najbliższym występie powinien skrzyżować rękawice z posiadaczem "zwykłego" tytułu WBA Rusłanem Czagajewem (33-2-1, 20 KO).