Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Deontay Wilder (31-0, 31 KO) jest zły na filadelfijskich pięściarzy wagi ciężkiej, na czele z Bryantem Jenningsem (18-0, 10 KO) za to, jak potraktowali ostatnio swojego "krajana" Malika Scotta (36-2-1, 13 KO). Zdaniem "Bronze Bombera" Jennings, a także Eddie Chambers czy Amir Mansour, postąpili nielojalnie, najpierw zapowiadając, że Scott pokona Wildera, a po szybkiej porażce "swojego człowieka", zarzucając mu brak honoru i oddanie walki.

- Powiedziałem mojemu kumplowi Malikowi: "Nie martw się, dorwę Bryanta Jenningsa. Nie przejmuj się tym, on poczuje to samo" - zdradza w rozmowie z portalem Fighthype.com amerykański król nokautu. - Jeśli on pokona Mike'a Pereza w eliminatorze WBC, w co wątpię, a ja na pewno będę kolejnym mistrzem świata, to będzie musiał się spotkać ze mną.

- Wtedy pokażę mu, jak się czuje ktoś trafiony przeze mnie. Jestem teraz najlepszym ciężkim w Ameryce i pokażę mu! To będzie czysty biznes, nie mogę się doczekać tej chwili - dodaje Deontay Wilder.