Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Deontay Wilder (31-0, 31 KO) ze spokojem czeka na rozstrzygnięcie pojedynku o wakujący tytuł mistrza świata WBC wagi ciężkiej pomiędzy Chrisem Arreolą (36-3, 31 KO) i Bermane Stivernem (23-1-1, 20 KO). Pięściarz z Alabamy, który niedawno wywalczył sobie pozycję oficjalnego pretendenta do pasa World Boxing Council, jest pewien, że łatwo poradzi sobie ze zwycięzcą tej konfrontacji.

- Już dzisiaj mogę powiedzieć, że pokonam każdego z nich. Arreola to pięściarz, który lubi wywierać presję, ale mocno pochyla się do przodu przy wyprowadzaniu ciosów. Wiem jak walczyć z pięściarzami, którzy wywierają presję. Złamałbym jego nos w dwudziestu różnych miejscach. Mam nad nim przewagę zasięgu ramion i szybkości - przekonuje Wilder.

- Stiverne to zawodnik, który czeka na błędy i kontruje. Jest dosyć mały jak na wagę ciężką, walka z nim to marzenie każdego wysokiego pięściarza. Ktoś powie, że on ma taką samą szansę na wygraną jak każdy puncher, ale tak naprawdę on nie ma żadnych szans - zapewnia Amerykanin.