Ward Froch

Choć w sobotni wieczór na ringu w Atlantic City Andre Ward nie pozostawił żadnych wątpliwości, kto był najlepszym zawodnikiem turnieju "Super Six", gładko rozprawiając się w finale zawodów z Carlem Frochem, dwóch sędziów punktowych walki uznało, że Amerykanin był lepszy od Brytyjczyka tylko o dwa punkty. Co ciekawe, jak wynika z kart punktowych opublikowanych przez fightnews.com, jeden z arbitrów - John Stewart - po dziesięciu rundach oceniał pojedynek jako remisowy...