Wczoraj niezwyciężony na zawodowych ringach Andre Ward (25-0, 13 KO) pokonał w finale turnieju Super Six, Carla Frocha, unifikując przy okazji mistrzowskie pasy federacji WBA (super czempion) oraz WBC w dywizji super średniej.

Zmaganiom obu bokserów przyglądał się z boku legendarny Bernard Hopkins (52-5-2, 32 KO), który po walce postanowił pogratulować swojemu rodakowi znakomitego występu. Zarówno popularny "Kat" jak i Ward, w krótkiej rozmowie, której świadkiem był dziennikarz portalu Boxingscene.com, obiecali sobie nawzajem, że nigdy nie wyjdą naprzeciw siebie do ringu.

 - Nie będziemy razem walczyć. Mam dla Ciebie dużo szacunku, za to co robisz - stwierdził Hopkins. - Nigdy się nie spotkamy w ringu. A gdybyś zmienił zdanie, to wyprowadzam się z kraju - odparł Ward.