Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Carl Froch (28-1, 20 KO), który w sobotę zapewnił sobie awans do organizowanego przez telewizję Showtime turnieju w kategorii super średniej - Super Six - nie może się już doczekać pojedynku z Amerykaninem, Andre Wardem (24-0, 13 KO). Brytyjczyk w jednym z wywiadów stwierdził, iż powinien poradzić sobie ze swoim najbliższym przeciwnikiem.

- Ma wysokie umiejętności, jest szybki, jest mistrzem olimpijskim, jednak to ja lepiej wypadłem w pojedynku z Abrahamem. Jego wielką zaletą jest refleks, jednak nie posiada on nokautującego ciosu i trudno będzie mu trzymać mnie z dala od siebie - powiedział Froch.

- Zamierzam iść cały czas naprzód, używać swojej siły i przyjmować bez problemu jego lekkie ciosy. Nie jest królem nokautu, więc będę miał sporo możliwości do wykazania się - dodał popularny "Kobra".

- To nie jest tak, że próbuje go znieważyć, ja mówię po prostu o boksie. Wyjdę do ringu, mając przekonanie, że mogę sobie z nim poradzić - zakończył brytyjski pięściarz.