Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Mosley PacquiaoZnany amerykański sędzia Kenny Bayless poprowadzi w ringu zaplanowaną na 7 maja walkę pomiędzy Mannym Pacquiao (52-3-2, 38 KO) i Shanem Mosleyem (46-6-1, 39 KO). Na punkty pojedynek oceniać będą: Duane Ford, Dave Moretti i Glenn Trowbridge.

Bayless w swojej dotychczasowej karierze sędziował między linami po cztery walki Pacqauiao i Mosleya.

Add a comment

Mosley PacquiaoGdyby Shane'owi Mosleyowi (46-6-1, 39 KO) udało się 7 maja pokonać Manny'ego Pacquiao (52-3-2, 38 KO) stałby się autorem wielkiego zamieszania na światowej scenie boksu. Trener "Słodkiego" Naazim Ricahrdson, rzecz jasna, bierze taki scenariusz pod uwagę i już teraz wychodzi naprzeciw ewentualnym głosom, tłumaczącym porażkę "Pac Mana".

- Gdy "Sugar" Shane Mosley odniesie już to niesamowite zwycięstwo nad Mannym Pacquiao, nie chcę by cokolwiek było odbierane Manny'emu z jego siły i jadowitości. Nie chcę słyszeć, że jego uwaga była skoncentrowana na innych sprawach albo że Manny ma tylko dwa cale i waży 32 uncje. Nie chcę słyszeć tych wszystkich rzeczy, które już obiły mi się o uszy - zastrzega Richardson. - Mówi się, że Pacquiao to najbardziej monstrualny zawodnik dzisiejszych czasów, więc chciałbym, aby wiktoria Shane'a była w pełni doceniona.

Szkoleniowiec Mosleya dodaje, że jego podopieczny mimo 39 lat na karku nadal może być zagrożeniem dla każdego pięściarza. - Widzieliście pewnie walki Erica Moralesa czy Bernarda Hopkinsa. Jest różnica między legendarnym bokserem w pewnym wieku i starym bokserem. Legendarni zawodnicy w swoim najlepszym okresie byli wyjątkowi. Taki Michael Jordan pewnie mógłby teraz wrócić do gry i znaleźć się w pierwszej piątce każdej drużyny NBA. Przekreślamy tych starszych panów, zapominając, że oni są nieprzeciętni. Oni, nawet starzejąc się, pozostają wyjątkowi - tłumaczy Naazim Richardson.

Add a comment

Jakiś czas temu Bob Arum po podpisaniu kontraktu z Kermitem Cintronem (32-3-1, 38 KO), powiedział że Portorykańczyk będzie jednym z kandydatów do walki z Mannym Pacquiao (52-3-2 38 KO).

Freddie Roach, trener Filipińczyka, uważa, że Cintron nie zasługuje na taką szansę. Jego zdaniem, Cintron w swoim ostatnim kontrowersyjnym pojedynku z Paulem Williamsem, po prostu się poddał, rezygnując z dalszej walki.

- Czy Kermit przypadkiem nie poddał się  w swojej ostatniej walce? Czy zapłaciłbyś, żeby to zobaczyć? - pyta retorycznie Roach.

"PacMan" swój najbliższy pojedynek z Shanem Mosleyem stoczy już 7 maja w Las Vegas. Wśród kandydatów na kolejnego rywala Pacquiao wymieniany jest Juan Manuel Marquez i Victor Ortiz

Add a comment

Pacquiao MosleyKról rankingów P4P Manny Pacquiao (52-3-2, 38 KO) zapewnia, że w swojej najbliższej walce przeciw Shane'owi Mosleyowi (46-6-1, 39 KO) nie będzie starał się o wygraną przed czasem, choć nie wyklucza takiego rozstrzygnięcia pojedynku. Do konfrontacji "Pacmana" ze "Słodkim" dojdzie 7 maja w Las Vegas.

- Nigdy nie wchodzę na ring z myślą o nokaucie. W każdym swoim występie staram się po prostu dać z siebie wszystko. Chcę wygrać. Jeśli szukasz na siłę nokautu, nigdy nie masz pewności, co się wydarzy - tłumaczy Pacquiao, dodając: - Shane Mosley to wielki mistrz, to nie będzie łatwa walka.

Manny Pacquiao po raz ostatni zastopował swojego oponenta - Miguela Cotto - w listopadzie 2009 roku. Ostatnie dwie walki - z Joshuą Clotteyem i Antonio Margarito - wygrał na punkty.

Add a comment

Pacquiao MosleyUznawany za najlepszego pięściarza na świecie bez podziału na kategorie wagowe Manny Pacquiao (52-3-2, 38 KO) zarobi co najmniej 20 milionów dolarów za zaplanowany na 7 maja pojedynek z Shanem Mosleyem (46-6-1, 39 KO). Amerykanin zainkasuje z kolei gwarantowaną sumę pięciu milionów dolarów.

Obaj pięściarze wezmą także udział w podziale zysków ze sprzedaży transmisji w systemie Pay-Per-View. Ustalone w kontrakcie proporcje podziału wpływów wynoszą 70-30 na korzyść Filipińczyka.

Add a comment

Manny Pacquiao (52-3-2, 38 KO) był obok Alexa Rodriqueza - bejsbolisty New York Yankees, najlepiej zarabiającym sportowcem w 2010 roku. Według zestawienia, przedstawiającego najwięcej zarabiających sportowców ze 182 krajów, wykonanego przez dziennikarzy ESPN, Filipińczyk w ubiegłym roku zarobił 32 miliony dolarów - tyle samo co wspomniany wcześniej Rodriquez.

Na liście znaleźli się także dwaj inni zawodowi bokserzy. Witalji Kliczko (42-2, 39 KO), mistrz świata WBC kategorii ciężkiej i najbliższy rywal Tomasza Adamka, był najlepiej zarabiającym sportowcem z Ukrainy - zarobił 6-8 milionów dolarów, a David Tua (52-3-2, 32 KO), ze skromną w tym gronie sumą 500 tysięcy dolarów, był najlepiej zarabiającym sportowcem z Samoa.

Wśród polskich sportowców liderem nie jest żaden pięściarz, lecz kierowca Formuły 1 - Robert Kubica, który w ubiegłym roku zarobił ponad 10 milionów dolarów.

Add a comment

alt

Taka oto lista wisi na drzwiach szatni Manny'ego Pacquiao (52-3-2, 38 KO). Nazwiska bokserów, których "PacMan" już pokonał, zostały przekreślone. Na liście życzeń Filipińczyka pozostaje więc już tylko Floyd Mayweather Jr. (41-0, 25 KO). Przy jego nazwisku dopisano "NEVER", co może sugerować, że sam Pacquiao wątpi, że kiedykolwiek dojdzie do tej walki, albo po prostu ma sprowokować Amerykanina.

Add a comment