W jeden dzień rozeszły się niemal wszystkie bilety na trzecią walkę uznawanego za najlepszego obecnie pięściarza bez podziału na kategorie wagowe, Manny'ego Pacquiao (53-3-2, 38 KO) ze słynnym Meksykaninem - Juanem Manuelem Marquezem (53-5-1, 39 KO).

Jak informuje na swoim twitterze dziennikarz Yahoo! Sports - Kevin Yole, zostało już tylko 2000 wejściówek na galę. Pojedynek odbędzie się w MGM Grand Arena w Las Vegas, która może pomieścić 16 800 widzów. 

Zdaniem Samsona Lewkowicza - menadżera byłego mistrza świata wagi średniej - Sergio Gabriela Martineza (47-2-2, 26 KO), uznawany przez wielu ekspertów za najlepszego pięściarza na świecie, Manny Pacquiao (53-3-2, 38 KO), nie zasługuje na to zaszczytne miano. Według znanego pięściarskiego agenta, za numer jeden list p4p, powinien być uważany jego podopieczny.

-  Sądzę, że Martinez dawał lepsze walki niż Pacquiao. Ktokolwiek sądzi, że Filipińczyk jest obecnie najlepszym bokserem zawodowym na świecie, myli się. Sergio stanowi esencje wszystkiego tego, co najlepsze w boksie. Trzeba go za to cenić - powiedział menadżer argentyńskiego pięściarza.

Lewkowicz, zapytany przez dziennikarzy, czy Martinez jest lepszym zawodnikiem niż Floyd Mayweather Jr, odpowiedział:

- Niech obaj zawalczą ze sobą. Wtedy się przekonamy.

Juan Manuel Marquez (53-5-1, 39 KO) - najbliższy rywal króla większości list p4p - Manny'ego Pacquiao (53-3-2, 38 KO), zapowiada, iż do starcia z Filipińczykiem przygotuje znakomitą formę. Do walki obu bokserów dojdzie 12 listopada w Las Vegas, a stawką potyczki będzie mistrzowski pas WBO w wadze półśredniej.

- Pacquiao lepiej bądź przygotowany jak nigdy dotąd w karierze! Ja sam będę w znakomitej formie i zapewniam was, że będzie to znakomita walka dla wszystkich kibiców - zwłaszcza dla tych z Meksyku - zapowiedział popularny "Dinamita".

Marquez, w minioną sobotę znokautował już w pierwszej rundzie Likara Ramosa, w pojedynku, który miał być swego rodzaju przetarciem przed konfrontacją z Pacquiao. Co ciekawe okoliczności w jakich doszło do tego nokautu, wciąż budzą wiele wątpliwości. Część mediów sugeruje nawet, iż Ramos celowo podłożył się Meksykaninowi.

- Żeby być szczerym ten cios nie wyglądał na taki, który mógłby wyrządzić aż taką szkodę Ramosowi - napisał bokserski analityk ESPN, Dan Rafael.

- To był dobry, czysty cios ze strony Marqueza, ale aktorstwo jakie zaprezentował później Ramos, było jeszcze lepsze - stwierdził bardziej dosadnie, Brad Cooney z portalu 8countnews.com.

Juan Manuel Marquez (53-5-1, 39 KO) minionej nocy odniósł efektowne zwycięstwo nad Likarem Ramosem (24-4, 18 KO). Pojedynek ten był jedynie przetarciem przed trzecią walką z Mannym Pacquiao (53-3-2, 38 KO), która odbędzie się 12 listopada w Las Vegas.

Meksykanin zapowiada, że będzie to prawdziwa ringowa wojna.

- Tak się zdarzyło, że trafiłem go idealnym ciosem i on nie był w stanie go przyjąć. Czasem tak się dzieje - powiedział po walce Marquez. - Przygotuje się bardzo dobrze na Pacquiao i chciałbym, żeby on również był dobrze przygotowany. Możemy dać kibicom prawdziwą wojnę. Mayweather jest bardzo defensywnym pięściarzem. Z Pacquiao będzie wojna.

Nacho Bernstain, trener Juana Manuela Marqueza twierdzi, że Manny Pacquiao (53-3-2, 38 KO) pokonałby Floyda Mayweathera Jr (41-0, 25 KO) gdyby ostatecznie doszło do wyczekiwanej przez cały bokserski świata walki wszech czasów. Meksykanin uważa, że Filipińczyk byłby zbyt twardy i silny fizycznie dla Amerykanina.

- To nie byłaby dla niego łatwa walka, ale Pacquiao wygrałby. Pacquiao na pewno by wygrał, znam go bardzo dobrze, widziałem go setki razy. Wszyscy którzy typują wygraną Mayweathera robią to ponieważ on dobiera sobie łatwych rywali. Pacquiao byłby dla niego zbyt twardy i silny - uważa szkoleniowiec, który przygotowywał swojego pięściarza do pojedynku z Mayweatherem i Pacquiao.

Juan Manuel Marquez na ring powróci w najbliższą sobotę pojedynkiem z Likarem Ramosem. W przypadku wygranej, w listopadzie po raz trzeci skrzyżuje rękawice z Mannym Pacquiao.

5 września rozpocznie uważany za najlepszego pięściarza na świecie bez podziału na kategorie wagowe Manny Pacquiao (53-3-2, 38 KO) przygotowania do trzeciego pojedynku z Juanem Manuelem Marquezem (52-5-1, 38 KO). Pierwsze trzy tygodnie treningów zostaną przeprowadzone na Filipinach, a kolejnych sześć będzie miało miejsce już w Los Angeles.

Filipińczyk zarobi za ten pojedynek minimum 20 milionów dolarów. Juan Manuel Marquez zarobi 5 milionów dolarów. Do starcia dojdzie 12 listopada w Las Vegas.

Już za tydzień na ring powróci niekwestionowany czempion wagi lekkiej Juan Manuel Marquez (52-5-1, 38 KO), który na gali w Meksyku skrzyżuje rękawice z Likarem Ramosem. Starcie z leworęcznym rywalem będzie dla Marqueza ostatnim przetarciem przed trzecią walką z Mannym Pacquiao (53-3-2, 38 KO). Meksykanin zapewnia, że w odróżnieniu od dwóch poprzednich pojedynków, tym razem walka zakończy się nokautem.

- Nie ma mowy, aby ten pojedynek zakończył się na punkty. Ja widzę tylko dwa rozwiązania: albo ja go znokautuję albo on mnie. Jestem tak głodny wygranej, że nie cofnę się przed Pacquiao nawet przez chwilę. Nie będę się bał jak Mosley i reszta. Ruszę na niego i potwierdzę, że jestem lepszym pięściarzem - zapowiada Marquez.

Trzeci pojedynek Juana Manuela Marqueza z Mannym Pacquiao odbędzie się 12 listopada w Las Vegas. Poprzednie dwie konfrontacje zakończyły się remisem i niejednogłośną wygraną punktową Filipińczyka.

Floyd Mayweather Jr (41-0, 25 KO) powiedział niedawno, że po zwycięstwie nad Victorem Ortizem, będzie chciał się zmierzyć z Mannym Pacquiao (53-3-2, 38 KO).

Bob Arum zapowiedział, że tym razem nie mają zamiaru wdawać się w słowne wojny z Mayweatherem. Chciałby, żeby doszło do prawdziwej walki w ringu.

- Nie będziemy tracić czasu na różne gierki z Mayweatherem. Można dużo mówić, ale za słowami powinny pójść czyny - mówi Arum. - Manny musi się teraz skupić na Marquezie, który chyba wie, jak powinno się walczyć z Pacquiao. Jeżeli poradzi sobie z Marquezem, zobaczymy, czy uda się nam doprowadzić do walki z Mayweatherem. 

Manny Pacquiao (53-3-2, 38 KO) w grudniu tego roku skończy 33 lata. Ma za sobą już ponad 16 lat zawodowej kariery. Jak długo jeszcze będzie występował na zawodowych ringach?

Bob Arum, promotor Filipińczyka, uważa że Pacquiao powinien stoczyć jeszcze 5 walk.

- Widziałbym jeszcze 5 walk z udziałem Manny'ego Pacquiao, wliczając w to ten listopadowy pojedynek z Juanem Manuelem Marquezem - powiedział Arum.

- Jeśli Floyd pokona Ortiza, a to nie będzie łatwe, to czekamy na niego - mówi Freddie Roach, trener Manny'ego Pacquiao (53-3-2, 38 KO) na temat potencjalnej walki z Floydem Mayweatherem Jr (41-0, 25 KO). Amerykanin zapowiedział ostatnio, że po uporaniu się we wrześniu z Victorem Ortizem będzie celował w wyczekiwane przez kibiców na całym świecie starcie z Filipińczykiem.

- Bardzo chcemy tej walki. Przy okazji ostatnich negocjacji zgodziliśmy się na wszystko. Teraz Mayweather walczy z Ortizem, który też jest leworęczny. Pokonanie go nie będzie łatwym zadaniem. My też mamy walkę z Marquezem i po wygranej czekamy z Mannym na Mayweathera. My jesteśmy gotowi - twierdzi Roach.

Dla Mayweathera pojedynek z Ortizem będzie pierwszym występem na zawodowych ringach od kilkunastu miesięcy.