Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Wczorajszą zwycięską walkę Manny'ego Pacqauio (59-6-2, 38 KO) z Jessiem Vargasem obserwował na żywo w Thomas & Mack Center Floyd Mayweather Jr (49-0, 26 KO). Jak się okazuje Amerykanin pojawił się na gali w Las Vegas na specjalne zaproszenie "Pacmana". - Tak, zaprosiłem go - potwierdził Filipińczyk, który w maju ubiegłego roku przegrał z Mayweatherem na punkty w bokserskiej "walce wszech czasów".

Media od chwili zakończenia kariery przez Mayweathera nieustannie spekulują na temat ewentualnego powrotu "Moneya" na ring i możliwego rewanżu z Pacquiao. Filipiński czempion zapytany po walce z Vargasem o drugie starcie ze słynnym Amerykaninem odparł krótko: "zobaczmy", podkreślając jednocześnie, że jest gotowy na każde wyzwanie.

-  Nie wiem, z kim ludzie będą teraz chcieli, bym się zmierzył. Zaboksuję z tym, kogo mi wyznaczą promotorzy - oznajmił zdobywca pasów w sześciu kategoriach wagowych.

Promotor "Pacmana" Bob Arum, który wyrażał niedawno chęć organizacji walki Pacquiao z mistrzem WBO wagi super lekkiej Terencem Crawfordem (29-0, 20 KO), do tematu rewanżu z Mayweatherem podchodzi z rezerwą. - Floyd zakończył już karierę. Z tego co wiem, on już nie boksuje i szanuję jego decyzję - powiedział szef grupy Top Rank. 

Add a comment

Manny Pacquiao (59-6-2, 38 KO) stosunkowo łatwo poradził sobie z Jessiem Vargasem (27-2, 10 KO) w pojedynku wieczoru sobotniej gali w Las Vegas, zdobywając pas WBO wagi półśredniej. Statystyki ciosów potwierdzają przebieg walki - Filipińczyk był skuteczniejszy od swojego 10 lat młodszego rywala, choć ustępował mu aktywnością.

Na przestrzeni 12 rund "Pacman" zadał 409 uderzeń przy aż 562 Vargasa, jednak Amerykanin bił mało precyzyjnie, notując ostatecznie skuteczność na poziomie 19%. Wskaźnik celności ciosów Pacquiao wyniósł 36%, co dało mu przewagę nad przeciwnikiem w liczbie uderzeń doprowadzonych do celu 147-104.

Add a comment

W walce wieczoru gali w Las Vegas Manny Pacquiao (59-6-2, 38 KO) pokonał jednogłośnie na punkty Jessiego Vargasa (27-2, 10 KO), zdobywając tytuł mistrza świata WBO wagi półśredniej.

Pacquiao mimo 37 lat na karku od pierwszego gongu górował szybkością nad 10 lat młodszym rywalem, choć nie imponował już agresją, z jakiej znany był w czasach swojej największej świetności.

W drugiej rundzie Filipińczyk posłał Meksykanina na deski kontrującym lewym prostym. Najlepsza w wykonaniu Vargasa była czwarta odsłona, w której zaskoczył boksującego bardzo pasywnie przeciwnika bezpośrednim prawym. Również w piątym i szóstym starciu pięściarz z Meksyku pokazał się z dobrej strony, jednak począwszy od siódmej rundy przewaga szybkości i doświadczenia "Pacmana" zaczęła być coraz bardziej widoczna.

Vargas walczył o zwycięstwo do końcowego gongu, ale często nadziewał się na kontrataki wciąż potrafiącego błyskawicznie przyspieszyć Filipińczyka. Ostatecznie sędziowie punktowali pojedynek 114-113, 118-109, 118-109 na korzyść Manny'ego Pacquiao.

Add a comment

Filipiński senator Manny Pacquiao, pięściarz numer dwa XXI wieku, stoczy drugą walkę w tym roku. Czy to przygrywka do rewanżu z Floydem Mayweatherem?

W nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu w Las Vegas 37-letni Pacquiao postara się odebrać tytuł WBO wagi półśredniej (66,7 kg) młodszemu o dziesięć lat Jessie’emu Vargasowi. To będzie 21. walka wspaniałego Filipińczyka o mistrzostwo świata od 1998 roku (rekordzistą jest Julio Cesar Chavez: 37 pojedynków w latach 1984–2000). Manny sięgał po pasy w sześciu wagach (niektórzy tytułują go nawet czempionem ośmiu), co wspólnie z Oscarem de la Hoyą daje „Pacmanowi” pierwsze miejsce w historii boksu zawodowego. Jednocześnie, biorąc pod uwagę klasę sportowca, takie osiągnięcie nie dziwi w dyscyplinie, która przyznaje przynajmniej cztery tytuły w każdej z siedemnastu kategorii wagowych.

W kwietniu Pacquiao w świetnym stylu, już drugi raz odpłacił zaliczanemu do najlepszych na świecie bez podziału na wagi Timothy’emu Bradleyowi za niesłuszną porażkę w 2012 roku. Amerykanin to jedyny pięściarz, który pokonał sobotniego rywala Filipińczyka. Stało się to w ubiegłym roku. W marcu 2016 Vargas sięgnął po pas WBO, w dobrym stylu pokonując  Sadama Alego. Było to jedno z zaledwie dziesięciu jego zwycięstw przed czasem w karierze. Biorąc pod uwagę, że ostatni nokaut Pacquiao zdarzył się w 2009 roku, nikt nie spodziewa się go w sobotę. Fachowcy stawiają na spektakularne zwycięstwo wyprowadzającego błyskawiczne kombinacje ciosów „Pacmana”, ale po dwunastu rundach.

Przypomina się listopad 2014 roku. Wtedy Manny walczył w Makau i też dostał rywala słabszego o klasę, Chrisa Algieriego, który nie miał prawa zrobić mu krzywdy, kilka razy upadał zaś na deski. Pół roku później leworęczny Filipińczyk wreszcie stanął do walki z Floydem Mayweatherem. Przez poprzednich pięć lat o żadnym innym wydarzeniu sportowym nie napisano więcej, na żadne nie czekano tak długo. W związku z tym nie dziwi, że sprzedano aż cztery i pół miliona pay-per-view, łączny dochód z pojedynku wyniósł zaś sześćset milionów dolarów. Bezdyskusyjnie wygrał Mayweather, potem łatwo pobił jeszcze Andre Berto, zapewnił sobie status najlepszego pięściarza XXI wieku i poinformował, że kończy karierę.

Pełna treść artykułu w "Przeglądzie Sportowym" >>

Add a comment

Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) i Jessie Vargas (27-1, 10 KO) zmieścili się w limicie wagi półśredniej podczas oficjalnej ceremonii ważenia przed galą w Las Vegas. Pięściarze będą rywalizować o należący do Amerykanina tytuł mistrza świata federacji WBO. Transmisja gali w Polsacie Sport.

Add a comment

Jeśli Manny Pacquiao przegra w sobotę z Jessie Vargasem, to prawdopodobnie zakończy karierę, ale to on jest zdecydowanym faworytem walki w Las Vegas. Stawką w tym pojedynku będzie pas WBO wagi półśredniej należący teraz do Amerykanina, ale wcześniej był to przecież jeden z wielu tytułów będących w posiadaniu Filipińczyka, mistrza świata ośmiu kategorii wagowych.
 
Kiedy kilka miesięcy temu Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) został wybrany w swoim kraju do Senatu wydawało się, że na ring już nie wróci i ostatecznie pożegna się z boksem. Ale jego promotor, Bob Arum wiedział co mówi, gdy powtarzał, że wszystko jeszcze możliwe. I miał rację. Manny wraca.
 
Filipińczyk, to wciąż kura znosząca złote jaja. Z danych Forbesa wynika, że jego walki w systemie pay per view (18,4 mln sprzedanych przyłączy) przyniosły dochód 1,2 mld dolarów, z czego on sam zarobił około pół miliarda. Wydawać by się mogło, że taki majątek zapewni życie w komforcie jemu i jego dzieciom, ale widocznie potrzeby finansowe „Pacmana” są tak duże, że znów zmuszony jest wyjść do ringu. Zresztą on tego nie ukrywa mówiąc, że potrzebuje pieniędzy, a pensja senatora, to za mało.
 
– Boks zawsze był głównym źródłem mych przychodów i nic się nie zmieniło – powiedział dziennikarzom, gdy zapytali dlaczego wraca. Inna sprawa, że jego ostatni, trzeci pojedynek, z Timem Bradleyem sprzedał się słabo, więc zachodzi uzasadniona obawa, że ten z Vargasem też nie przyniesie wielkich zysków.
 
Ale 84 letni Bob Arum jak zawsze jest optymistą. Ma świadomość, że Jessie Vargas (27-1, 10 KO) jest na tyle dobrym pięściarzem, by stworzyć wspólnie z Pacquiao ciekawe widowisko, a ryzyko, że pokona „Pacmana” nie jest przy tym zbyt duże. To ważne w tym biznesie, bowiem wygrana filipińskiego senatora otworzyłaby mu drzwi do kolejnych, znacznie ciekawszych, z finansowego punktu widzenia, pojedynków.

Pełna treść artykułu na Polsatsport.pl >>

Add a comment

Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) jeszcze wiosną zapowiadał możliwe zakończenie kariery, ale teraz chyba na dobre porzucił myśli o sportowej emeryturze. Filipińczyk myśli nawet o rewanżu z Floydem Mayweatherem Jr.

- Zaprosiłem Mayweathera na moją sobotnią walkę z Jessie Vargasem. Mam nadzieję, że on przyjdzie, ja zaprezentuje się w ringu z dobrej strony, a w przyszłym roku stoczymy rewanż. Jesteśmy to winni kibicom, bo nasza pierwsza walka nie dostarczyła tylu emocji, ilu powinna - mówi "Pac Man".

Do pierwszej walki Mayweathera z Pacquiao doszło w maju ubiegłego roku. Amerykanin wygrał wysoko na punkty a kilka miesięcy później zakończył swoją przygodę z zawodowymi ringami. Co jakiś czas pojawiają się jednak informacje dotyczące jego powrotu na ring.

- W pierwszej walce byłem kontuzjowany. Nie mogłem pokazać tego co potrafię. Bardzo chciałbym, żeby doszło do naszej drugiej walki - podsumowuje Pacquiao.

Add a comment

W sobotę na gali w Las Vegas drugi tegoroczny pojedynek stoczy Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO). Przeciwnikiem Filipińczyka będzie mistrz świata WBO wagi półśredniej Jessie Vargas (27-1, 20 KO), a trenerzy "Pac Mana" zapowiadają wielką formę swojego podopiecznego.
 
- Jego forma jest niesamowita, na początku tych przygotowań nie mogłem uwierzyć w to, jak dobrze Manny wygląda na sparingach. Posyłał na deski wszystkich, wyglądał jakby w rękawicach miał kamienie - komentuje Freddie Roach, wieloletni szkoleniowiec Pacquiao.
 
Kilka dni temu Bob Arum, promotor Filipińczyka stwierdził, że chętnie zobaczyłby w przyszłym roku pojedynek "Pac Mana" z Wasylem Łomaczenką. Roach nie jest zbyt entuzjastycznie nastawiony do tego pomysłu.
 
- Nie wiem, czy byłaby szansa na zorganizowanie takiej walki. Słyszałem, że Łomaczenko chciałby takiego pojedynku w wadze lekkiej, a Manny nie zejdzie poniżej super lekkiej. Wolałbym jego walkę z Canelo. Wyboksowałby go, tak jak robił to Amir Khan do momentu nokautu - ocenił Roach.
Add a comment

Jedyny w historii boksu czempion ośmiu kategorii wagowych Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) zalicza w Las Vegas ostatnie sesje treningowe przed sobotnią walką z mistrzem świata WBO wagi półśredniej Jessie Vargasem (27-1, 10 KO).

Add a comment

Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) przybył do Las Vegas, gdzie w sobotę odbędzie się jego pojedynek z mistrzem świata WBO wagi półśredniej Jessie Vargasem (27-1, 10 KO). Filipińczyk większość przygotowań do tej walki spędził w ojczyźnie, a przez ostatnie tygodnie trenował w Los Angeles. Transmisja gali w Polsacie Sport.

Add a comment

Jedyny w historii boksu czempion ośmiu kategorii wagowych Manny Pacquiao (58-6-2, 38 KO) zakończył przygotowania do sobotniej walki z Jessie Vargasem (27-1, 10 KO). Dla Filipińczyka będzie to drugi tegoroczny występ, a stawką pojedynku będzie należący do Vargasa pas WBO wagi półśredniej.

Add a comment