Patronat medialny


 


Manny PacquiaoUważany przez wielu ekspertów za najlepszego pięściarza globu Manny Pacquiao (52-3-2, 38 KO), wraz ze swoją żoną Jinkee, został wczoraj przyjęty na specjalnej prywatnej audiencji przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamę.

Jak opowiada prawnik filipińskiego mistrza ringów Michael Koncz, spotkanie zrobiło na "Pac Manie" olbrzymie wrażenie. - Na twarzy Manny'ego widać było ekscytację, gdy stamtąd wyszedł - relacjonuje Koncz, dodając, że choć Pacquiao na co dzień jest również politykiem (zasiada w kongresie Filipin), jego rozmowa z prezydentem USA dotyczyła tematów sportowych.

- Rozmawiali przede wszystkim o koszykówce i boksie. Prezydent zapewnił, że będzie oglądał walkę Pacquiao z Shanem Mosleyem i będzie kibicował Manny’emu - zdradza prawnik pięściarza z Filipin i podsumowuje: - Manny był podekscytowany całą sytuacją. Jinkee natomiast była tym wszystkim bardzo wzruszona.

W swoim kolejnym występie, 7 maja, Manny Pacquiao skrzyżuje rękawice ze "Słodkim" Shanem Mosleyem (46-6-1, 39 KO). Stawką pojedynku będzie pas mistrza świata wagi półśredniej federacji WBO.

Add a comment

Pacquiao MosleyNie tylko przedstawiciele mediów, ale i fani boksu, mieli okazję porozmawiać z Mannym Pacquiao (52-3-2, 38 KO) i Shanem Mosleyem (46-6-1, 39 KO) podczas sobotniej konferencji prasowej w Las Vegas. Pytania i prośby kibiców były bardzo zróżnicowane i niekoniecznie dotyczyły zaplanowanej na 7 maja walki. Jedna z fanek poprosiła na przykład o możliwość wykonania filipińskiego hymnu przed majowym pojedynkiem ("Pac Man" przyjął od niej demonstracyjną płytę CD); Inna z kolei nalegała na wspólne zdjęcie z Pacquiao, a kolejny z fanów zapytał o stan cywilny jednej z hostess Tecate.

Zagadnięty o to, czy planuje wygraną przez nokaut, Filipińczyk odparł: - Zamierzam tylko wykonać swoją robotę, a jeśli nokaut przyjdzie, to przyjdzie. - Daj spokój, Manny, wiesz, że chcesz tego nokautu. Ale w porządku, jak też chcę cię znokautować - skomentował dyplomatyczną wypowiedź rywala Mosley.

Podczas konferencji nie obyło się bez pytania o fryzurę długowłosego aktualnie Manny'ego Pacquiao. - Jesteś fanem Justina Biebera? Włosy masz jak on... - wypalił pewien kibic. - Dobre pytanie, ale to Bruce Lee jest moim idolem - brzmiała riposta "Pac Mana".

"Słodkiego" Shane'a zapytano natomiast, czy zamierza wzorem majowego oponenta ubiegać się o miejsce w kongresie. - Nie jestem pewien, czy mam ten rodzaj talentu co Manny - odpowiedział Mosley.

Najwięcej kontrowersji wywołało na sali skierowane do Pacquiao pytanie o to, czy nie chciałby jednak poddać się testom antydopingowym. - Musisz wierzyć, że moje umiejętności pięściarskie są naturalne. Jestem silny. Nie używam dopingu. Jestem w stu procentach naturalny - odparł pięściarz z Filipin.

Add a comment

Freddie RoachShane Mosley (46-6-1, 39 KO) i Manny Pacquiao  (52-3-2, 38 KO) rozpoczęli wczoraj serię konferencji prasowych poprzedzających ich starcie zaplanowane na 7 maja w Las Vegas. Freddie Roach, trener Filipińczyka zdradził w rozmowie z prasą, że jego zdaniem kluczem do wygranej nad Amerykaninem będzie przygotowanie fizyczne jego podopiecznego.

- Wszyscy widzieliśmy co Mosley zrobił Mayweatherowi na początku walki. Floyd to dupek, ale nikt nie powie, że nie jest świetnym pięściarzem. Mosley zachwiał nim, ale potem nie potrafił pójść za ciosem - opowiada Roach, który trenuje także Amira Khana oraz wielką gwiazdę MMA George'a St. Pierre'a.

- Im dłużej potrwa ta walka, tym lepiej dla nas. Mosley będzie groźny na początku, wiemy że wtedy trzeba będzie uważać. Zadbamy jednak, żeby Shane miał wypełnioną każdą sekundę każdej rundy. Z biegiem czasu Manny będzie go coraz łatwiej mógł trafiać - twierdzi amerykański szkoleniowiec.

Ostanie zwycięstwo na zawodowych ringach Shane Mosley zanotował w styczniu 2009 roku, nokautując Antonio Margarito.

Add a comment

Manny PacquiaoUważany za najlepszego pięściarza świata Manny Pacquiao (52-3-2, 38 KO) po raz kolejny udowodnił, że idealnie pasuje do niego określenie pięściarza o stalowych dłoniach i złoty sercu. Tym razem Filipińczyk, który prowadzi dziesiątki akcji charytatywnych w swojej ojczyźnie zafundował Davidowi Rodeli (15-3-3, 6 KO), jednemu ze swoich sparingpartnerów własny dom.

- Manny zaprosił mnie i moją żonę na kolację. Wcześniej zapytał czy kupiłem już jej dom. Odpowiedziałem mu, że nie mam jego konta bankowego i nie stać mnie na to. Manny nie zareagował, ale podczas kolacji wręczył i czek, który pozwolił mi na zakup własnego domu - relacjonuje występujący w wadze lekkiej Rodela.

- To był okres kiedy nie toczyłem zbyt wielu walk i zarabiałem jedynie jako sparingpartner Pacquiao. Z początku nie chciałem przyjąć tego czeku, ale potem Manny mnie przekonał - mówi Amerykanin, który ostatni zawodowy pojedynek stoczył we wrześniu.

Pacquiao kolejną walkę stoczy 7 maja na gali w Las Vegas przeciwko Shane'owi Mosleyowi.

Add a comment

Shane MosleyBob Arum ujawnił, że jeśli były mistrz świata w trzech kategoriach wagowych Shane Mosley (46-6-1, 39 KO) pokona 7 maja na gali w Las Vegas uważanego za najlepszego pięściarza globu Manny'ego Pacquiao (52-3-2, 38 KO), to będzie zobowiązany zapisami w kontrakcie to natychmiastowego rewanżu z Filipińczykiem.

Mosley odszedł ze swojej dotychczasowej stajni Golden Boy Promotions, by móc zmierzyć się z Pacquiao. Za walkę Amerykanin ma zarobić około sześciu milionów dolarów. W przypadku wygranej, ewentualny rewanż przyniesie mu już dużo większą wypłatę.

Add a comment

Manny PacquiaoFederacja World Boxing Council dała czterdzieści osiem godzin Manny'emu Pacquiao (52-3-2, 38 KO) oraz jego promotorowi Bobowi Arumowi na zapłacenie zaległych kosztów za usankcjonowanie pojedynków Filipińczyka o tytuły WBC. "Pac Man" jest w sumie winny federacji 80 tysięcy dolarów.

Na tą sumę składa się 50 tysięcy dolarów za pojedynek z Oscarem De La Hoyą oraz 30 tysięcy dolarów za rewanżowe starcie z Juanem Manuelem Marquezem. Jeśli Pacquiao nie ureguluje długu, to sprawa trafi do sądu.

Add a comment