Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Jeff Horn (17-0-1, 11 KO) niechętnie słucha głosów krytyków, którzy twierdzą, że niezasłużenie pokonał w sobotę na punkty Manny'ego Pacquiao (59-7-2, 38 KO). 

- To była decyzja sędziów. Szanuję ją. Mamy przecież w kontrakcie klauzulę rewanżową, więc nie ma problemu - mówi Australijczyk.

- To była wyrównana walka, ale ja byłem minimalnie lepszy i zasłużyłem na zwycięstwo. Pacquiao teraz prawdopodobnie będzie chciał dostać rewanż, zobaczymy, czy naprawdę go chce. Ja z radością ponownie się z nim zmierzę i myślę, że tym razem mogę go pokonać w jeszcze lepszym stylu - deklaruje pewny siebie Jeff Horn.