Bob Arum, promotor Manny'ego Pacquiao (58-6-2, 38 KO) zapowiedział, że jeśli Filipińczyk zaprezentuje się z dobrej strony w zaplanowanej na 5 listopada walce z Jessie Vargasem (27-1, 10 KO) to w przyszłym roku może nawet zaatakować najlepszych pięściarzy wagi średniej.

- Słyszę od Freddiego Roacha, że Manny jest w rewelacyjnej formie. Skoro trener tak mówi, to czemu mam mu nie wierzyć? Jeśli Pacquiao wrócił do najlepszej dyspozycji, to w przyszłym roku czekają go wielkie walki - mówi Arum.

- Myślę o tym, żeby Pacquiao zaboksował z Saulem Alvarezem lub Giennadijem Gołowkinem. Zwłaszcza walka z Gołowkinem byłaby ciekawa, bo nikt w tym pojedynku nie zrobiłby ani jednego kroku do tyłu - twierdzi szef grupy Top Rank.

Stawką walki Pacquiao z Vargasem będzie należący do Amerykanina tytuł mistrza świata WBO wagi półśredniej. Filipińczyk w swojej karierze zdobywał już tytuły ośmiu kategorii wagowych, jednak nigdy nie boksował powyżej limitu wagi super półśredniej. Gołowkin posiada trzy mistrzowskie pasy w kategorii średniej.