Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

9 kwietnia na gali w Las Vegas Manny Pacquiao (57-6-2, 38 KO) pożegna się z zawodowymi ringami trzecim pojedynkiem z Timothy Bradleyem (33-1-1, 13 KO). Bradley, który w poprzednich dwóch starciach nie potrafił znaleźć sposobu na "Pacmana" zmienił ostatnio trenera z Joela Diaza na Teddy'ego Atlasa. Bokserski analityk telewizji Showtime Al Berstein uważa jednak, że zmiana w narożniku nie podniesie w znaczący sposób jakości boksu Amerykanina. 

- Teddy Atlas to nie jest lepszy trener niż Joel Diaz - powiedział Bernstein w rozmowie z portalem boxingscene.com. - On nie wnosi do gry nic więcej niż Bradley pokazywał wcześniej. 

Bradley pod wodzą Atlasa zaliczył już pierwsze zwycięstwo, nad Brandonem Riosem, ale według Bernsteina "Deseret Storm" nie pokazał w tym pojedynku żądnych nowinek.

- Nie zobaczyłem tam nic więcej niż widziałem wcześniej. Były te same dobre rzeczy ale i ta sama lekkomyślność. Różnicę stanowił rywal a nie jakość boksu Bradleya. Nie różniło się to o jotę - ocenił ekspert Showtime, dodając: - Będzie to jednak ciekawy motyw, by sprzedać walkę z Pacquiao. Myślę, że to będzie interesujący i wyrównany pojedynek.