Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Istnieje duża szansa, że do walki Saula Alvareza (47-1-1, 33 KO) z Giennadijem Gołowkinem (35-0, 32 KO) dojdzie na stadionie futbolowym w Dallas. Pięściarze mieliby się zmierzyć we wrześniu o tytuły mistrza świata WBC, WBA i IBF wagi średniej.

- Rozmawialiśmy o tym trochę w moim domu kilka dni temu. Złożymy Gołowkinowi ofertę i będę bardzo szczęśliwy jeśli ją przyjmie, a ja go pokonam. Śmieszą mnie ludzie mówiący o moim braku odwagi. Mam 25 lat i już od dłuższego czasu boksuję z najlepszymi - przekonywał "Canelo" na konferencji prasowej po wczorajszej wygranej z Amirem Khanem.

- Jeśli chodzi o mnie, to nie widzę problemu, żebyśmy zmierzyli się w pełnym limicie wagi średniej. Mam jednak swój sztab, z którym razem podejmujemy takie decyzje. Waga nie powinna być jednak problemem przy rozmowach o tej walce - tłumaczył Alvarez, który w kategorii średniej po raz pierwszy zaboksował w maju ubiegłego roku.

Gołowkin w tym roku zanotował także jedną wygraną, nokautując Amerykanina Dominika Wade'a.

Add a comment

Oscar De La Hoya, promotor mistrza świata WBC wagi średniej Saula Alvareza (47-1-1, 33 KO) zapowiedział, że już jutro rozpoczną się negocjacje w sprawie doprowadzenia do walki unifikacyjnej z posiadaczem pasów mistrzowskich federacji IBF i WBA Giennadijem Gołowkinem (35-0, 32 KO). Pojedynek miałby się odbyć we wrześniu.

- Niech Gołowkin i jego promotorzy odbierają jutro telefon, bo zaczniemy rozmawiać o walce z Canelo. Negocjacje będą prowadzone po cichu, bez udziału mediów, a jak dojdziemy do porozumienia, to wszystkich o tym powiadomimy - powiedział De La Hoya na konferencji prasowej po wygranej Alvareza z Amirem Khanem.

Głównym punktem negocjacji będzie ustalenie limitu wagowego, w którym pojedynek miałby się odbyć. "Canelo" preferuje umowny limit do 155 funtów, z kolei Gołowkin wolałby zaboksować w pełnym limicie wagi średniej.

Add a comment

Jeśli znajdujący się w posiadaniu pasów WBA, IBF i WBC Interim Gienadij Gołowkin (35-0, 32 KO) nie dojdzie do porozumienia w sprawie organizacji walki z czempionem WBC Saulem Alvarezem (46-1-1, 32 KO), władze World Boxing Association nakażą "GGG" obronę tytułu z  Danielem Jacobsem (31-1, 28 KO) - poinformował serwis worldboxingnews.net.

Jacobs jest posiadaczem "zwykłego" pasa WBA i oficjalnym pretendentem do tytułu "super czempiona" należącego do Gołowkina.

Gienadij Gołowkin w swoim ostatnim występie szybko znokautował Dominica Wade'a i czeka teraz na rozstrzygnięcie majowego starcia Saula Alvareza z Amirem Khanem, jednak wiele wskazuje na to, że Meksykanin w przypadku zwycięstwa raczej odda Kazachowi pas niż stanie z nim w ringu. Daniel Jacobs ostatnio boksował w grudniu, stopując już w pierwszej rundzie Petera Quillina.

Add a comment

Już za kilka dni dojdzie do ciekawej, z punktu widzenia matchmakingu, walki czempiona WBC wagi średniej Saula Alvareza z boksującym w dywizji półśredniej Amirem Khanem, jednak jak donosi Sky Sports nie jest wykluczone, że w niedalekiej przyszłości może zostać zakontraktowany inny równie intrygujący pojedynek - z udziałem mistrza WBA i WBO kategorii średniej Gienadija Gołowkina (35-0, 32 KO) i dzierżącego pas IBF wagi półśredniej Kella Brooka (36-0, 25 KO).

Z pomysłem konfrontacji Gołowkina z Brookiem wyszedł niedawno promujący Brytyjczyka Eddie Hearn, który widziałby swojego podopiecznego w mocnej walce poniżej limitu 157 funtów. Jak się okazuje, prowadzący karierę "GGG" Tom Loeffler byłby zainteresowany takim zestawieniem. 

- Jeśli Kell mówi poważnie, można by o tym porozmawiać. Brook to jeden z najlepszych pięściarzy. Boksuje w wadze 147 funtów, Gienadij - 160, więc kwestią byłaby tylko kategoria wagowa, nic więcej. Kell na razie spokojnie mieści się w półśredniej, więc gdyby zdecydował się przejść do wagi średniej i spotkać się z Gołowkinem, byłoby to coś wielkiego - stwierdził Loeffler w rozmowie ze Sky Sports. 

Gienadij Gołowkin w swoim ostatnim występie, w ubiegły weekend, zastopował w drugiej rundzie Dominica Wade'a. Kell Brook boksował w marcu, pokonując przez TKO Kevina Biziera.

Add a comment

Rekordowo wysokie okazały się wyniki oglądalności sobotniej walki mistrza świata WBA i IBF wagi średniej Gienadija Gołowkina (35-0, 32 KO) z Dominikiem Wadem (18-1, 12 KO) - poinformował portal boxingscene.com, powołując się na dane agencji Nielsen. 

Zakończony nokautem w drugiej rundzie występ czempiona z Kazachstanu oglądało średnio 1,325 milionów widzów, przy 1,388 mln w szczytowym momencie.

Pojedynek Gołowkina z Wadem był najlepiej oglądaną walką pokazywaną w USA w telewizjach kablowych w 2016 roku, bijąc dotychczasowy rekord należący do Siergieja Kowaliowa i Jeana Pascala (średnio 1,179 mln widzów, 1,269 mln w momencie szczytowym). 

Add a comment

Genadij Gołowkin (35-0, 32 KO) zdemolował kolejnego rywala i obronił mistrzostwo świata WBA, IBF oraz tymczasowe WBC w średniej. Tym razem znokautował w drugiej rundzie Dominika Wade'a (18-1, 12 KO), mając go trzy razy na deskach (raz w pierwszej rundzie oraz dwa razy w drugiej). Było to 35 zwycięstwo niepokonanego Kazacha.

Styl w jakim GGG nokautuje rywali jest tak imponujący, że niektórzy już go okrzyknęli najwybitniejszym bokserem w historii w wadze średniej. „Hola, hola, panowie, trochę lodu na głowę” - mogę tylko powiedzieć tym którzy tak uważają.

Dla mnie Gołowkin jest wybitnym bokserem, ale z nikim wielkim jeszcze nie wygrał, gdzie mu tam do Stanleya Ketchela, Carlosa Monzona, Sugara Raya Robinsona, Sugara Raya Leonarda czy Marvina Haglera...?!

Dla mnie numerem 1 jest Stanley Ketchel, czyli Stasiek Kiecal, potomek polskich emigrantów z Sulmierzyc (gdzie do niedawna była silna sekcja zapasów, wywodziło się z niej wielu reprezentantów Polski). Był mistrzem świata w średniej, dwa razy znokautował mistrza świata kategorii półciężkiej Philadelphię O'Briena, rzucił na deski nawet legendarnego czempiona wagi ciężkiej czarnoskórego Jacka Johnsona (chociaż ostatecznie przegrał z nim przez nokaut).

Albo gdzie Gołowkinowi do Carlosa Monzona, który był absolutnym, bezdyskusyjnym mistrzem świata wagi średniej przez 7 lat?! A walczył z gigantami zawodowych ringów, 2 razy pokonał Nino Benvenutiego i Emile Griffitha, zwyciężał Benniego Brisco, Jose Napolesa, Rodrigo Valdesa...

Misie, robiące z Gołowkina najwybitniejszego czempiona wagi średniej w dziejach, trochę umiaru.

Pełna treść artykułu na Polsatsport.pl >>

Add a comment

Przejście z szatni The Forum do ringu, jak zwykle przy dźwiękach nagrania "7 Nations Army" zespołu "The White Stripes", zajęło mistrzowi świata z Kazachstanu dokładnie... 25 sekund dłużej niż walka z obowiązkowym rywalem rankingu IBF. Giennadij "GGG" Gołowkin co prawda długo wychodzi na ring, bo lubi przejść - do kibiców - po prawie całej sali, ale tym razem w ringu było wyjątkowo lekko.

Dominic Wade miał już Gołowkina dość po pierwszym ciosie na korpus. Skończyło się, kiedy narożnik Wade’a rzucił ręcznik po trzecim nokdaunie potwierdzając to, co wszyscy wcześniej wiedzieliśmy. Że mistrz jest tylko jeden: 35 walk, 32 nokauty, w tym 22 kolejne wygrane przed czasem.

Gołowkin wyprzedał historyczne The Forum (16,353 widzów) w Inglewood, na przedmieściach Los Angels, robiąc to, co nie udało się nawet Muhammadowi Ali czy Mike Tysonowi - wyprzedać w kolejnych walkach największe sale Wschodniego Wybrzeża (Madison Square Garden) i Zachodniego Wybrzeża. - Jesteśmy na tym etapie, że oczekujemy od GGG takich zwycięstw. 22 kolejny nokaut to coś bez precedensu w wadze średniej, a do tego mamy kibiców, którzy nie żałują faktu, że zapłacili dużo pieniędzy za bilet, a walka trwała tylko kilka minut - mówił po walce promotor Kazacha, Tom Loeffler z K2 Promotions. - To taki efekt Tysona. Kibice przychodzą zobaczyć coś spektakularnego. Nie ma znaczenia ile to będzie trwało. I GGG tego im dostarcza.

Sam Gołowkin jak zwykle podchodził do sprawy spokojnie - jak do zwykłej pracy. - Wade był obowiązkowym rywalem do pasa IBF, więc z nim walczyłem. Był niepokonany. Nie mogę odmawiać bo nigdy tego nie robię. W pierwszej rundzie zgiął się po moim ciosie na korpus, a przewrócił po uderzeniu w ramię - mówił Gołowkin po walce, ubrany od stóp do głów w stroje nowego sponsora - Air Jordan. - W drugiej rundzie chciałem mu dać szansę trochę powalczyć poważnie, ale nie wyszło. Sorry.

Gołowkin nie jest typem pięściarza ani człowieka, który lubi wyzywać kogoś do walki i chyba zdaje sobie sprawę, że szanse na to, że walkę z nim podejmie Canelo Alvarez (jeśli 7 maja wygra z Amirem Khanem) są niewielkie. „Będę na jego walce w Las Vegas. Usiądę w pierwszym rzędzie, ale na ring nie wskoczę. Jak nie będzie chciał walczyć, to reguły WBC są proste - musi oddać pas. A ja zawalczę w tym roku jeszcze dwukrotnie - ale nie z nim.

Rozmawiałem na temat sytuacji związanej z walką Gołowkin - Canelo zarówno z prezydentem WBC Mauricio Sulaimanem, jak z Loefflerem. Obaj nie byli optymistami. Sulaiman: - Przepisy WBC są jasne - po jednej obowiązkowej obronie - GGG właśnie ją skończył, Canelo będzie miał Khana w maju - obie strony MUSZĄ walczyć. Nie ma odstępstwa - ktokolwiek zrezygnuje z walki traci pas. W tym przypadku traci go Canelo. Jeśli Khan z nim wygra, to on będzie rywalem Gołowkina. To nieskomplikowane. Tu nie ma opcji B - mówił prezydent WBC.

- Plan jest taki, żeby - w razie odmowy walki ze strony Canelo, czego oczekujemy, GGG walczył pod koniec lata, może wczesną jesienią i na końcu roku. I tak jest cierpliwy, bo na Alvareza czekamy już prawie dwa lata. Ale ile można? Są ciekawe walki do zrobienia - jeśli nie z Danielem Jacobsem w USA, to są opcje walk w Europie. Giennadij ciągle się rozwija pięściarsko. Ostatnio zaczął z Abelem (Sanchezem) trenować trochę lżej. Widziałeś jaką miał energię? To dopiero początek. Czekamy na twardą walkę z kimś, kto wytrzyma mocne osiem rund z GGG. Na razie nikogo takiego nie ma.

Add a comment

Wczoraj w Inglewood mistrz świata WBA i IBF wagi średniej Gienadij Gołowkin (35-0, 32 KO) łatwo pokonał przed czasem Dominica Wade'a, ponownie dając pokaz swojej ogromnej siły i wielkich umiejętności. Zdaniem Maxa Kellermana jeśli Kazachowi nie uda się skrzyżować rękawic ze zwycięzcą majowej walki o pas WBC pomiędzy Saulem Alvarezem i Amirem Khanem, powinien poszukać wyzwań w kategorii super średniej. 

- GGG nie ma jeszcze na koncie wygranej z kimś mocnym, po której moglibyśmy go nazywać wielkim pięściarzem. Ale on nic na to nie poradzi, bo walczy z każdym, kogo mu dają - powiedział po sobotniej walce Gołowkina ekspert telewizji HBO. 

- On powinien iść w górę i walczyć z najlepszymi możliwymi zawodnikami, którzy będą chcieli z nim boksować - dodał Max Kellerman, odpowiadając na pytanie o sportowe perspektywy króla wagi średniej z Kazachstanu.

Add a comment

W pojedynku wieczoru sobotniej gali w Inglewood król wagi średniej Gienadij Gołowkin (35-0, 32 KO), rozbił w dwóch rundach Dominica Wade'a (18-1, 12 KO), broniąc pasów federacji WBA i IBF.

Add a comment

Szybko rozprawiając się z Dominikiem Wadem na gali w Inglewood, Gienadij Gołowkin (35-0, 32 KO) po raz drugi obronił tytuły mistrzowskie wagi średniej federacji WBA i IBF. Kazach od października 2014 roku jest jednak także posiadaczem pasa WBC w wersji tymczasowej i nie ukrywa, że chciałby go jak najszybciej zamienić na prawdziwe trofeum World Boxing Council.

Aktualnie czempionem WBC w limicie 160 funtów jest Saul Alvarez (46-1-1, 32 KO), który 7 maja skrzyżuje rękawice z Amirem Khanem (31-3, 19 KO). Zgodnie z zarządzeniem federacji zwycięzca majowego boju będzie miał 15 dni na rozpoczęcie negocjacji z ekipą Gołowkina na temat walki o bezdyskusyjne mistrzostwo lub zrzeczenie się tytułu na korzyść Kazacha. "GGG" twierdzi, że jest mu obojętne, co będzie się działo na ringu w Las Vegas.

- Dla mnie jest nieistotne, kto wygra. Po prostu dajcie mi mój pas, ja chcę mojego pasa! - mówi Gołowkin, który od wielu miesięcy bezskutecznie zabiega o starcie z "Canelo".

Add a comment