Floyd Mayweather, który był pierwszym trenerem swojego syna Floyda Mayweathera Jr (41-0, 25 KO), wyraził gotowość do zastąpienia Rogera Mayweathera, gdyby ten trafił do więzienia, a Mayweather Jr potrzebowałby nowego szkoleniowca na planowaną wstępnie na 13 listopada "walkę wszech czasów" z Mannym Pacquiao (51-3-2, 38 KO).
Współpracujący z "Money" Floydem od blisko dziesięciu lat Roger Mayweather stanie 2 sierpnia przed sądem w związku z zarzutami o pobicie swojej byłej pięściarki Melissy St. Vil. Do zdarzenia doszło w zeszłym roku w mieszkaniu, które jest własnością Mayweathera. Jeśli sąd uzna Amerykanina winnym, to trener mistrza świata w pięciu kategoriach wagowych na pewno trafi za kratki.
Mayweather Jr ostatni raz występował bez Rogera w narożniku w listopadzie 2006 roku w pojedynku przeciwko Carlosowi Baldomirowi. Wówczas Roger został zawieszony przez Komisję Sportu Stanu Nevada za wtargnięcie na ring i wywołanie bójki w trakcie rozegranej siedem miesięcy wcześniej walki Floyda Juniora z Zabem Judah.
Roger Mayweather, który od blisko dekady trenuje Floyda Mayweathera Jr (41-0, 25 KO) jest pewny zwycięstwa swojego podopiecznego jeśli dojdzie do walki wszech czasów z Mannym Pacquiao (51-3-2, 38 KO). Amerykanin twierdzi, że jego bratanek jest na zupełnie innym poziomie umiejętności i jeśli tylko Filipińczyk podda się olimpijskim testom antydopingowym, to jego szanse na wygraną zmaleją do zera.
- Jeśli Pacquiao podda się testom to dostanie lanie jakiego jeszcze nie widział. Nie ma możliwości, żeby pięściarz walczący w tak dziki sposób zrobił krzywdę mojemu bratankowi. W obecnych czasach Floyd to zdecydowanie najlepszy pięściarz na świecie. Pacquiao nie jest dla niego żadnym zagrożeniem. Ten gość był dwukrotnie znokautowany w swojej karierze, co on niby może zrobić Floydowi ? Nic. Floyd nie boi się Pacquiao, to do Pacquiao należy decyzja czy dojdzie do walki. - twierdzi Roger Mayweather.
Niedługo Rogera Mayweathera czeka rozprawa sądowa, w której zasiądzie na ławie oskarżonych z zarzutami o pobicie bokserki, którą w przeszłości trenował. W przypadku skazującego wyniku Floyd Mayweather może zostać na walkę wszech czasów bez trenera.
Floyd Mayweather Jr (41-0, 25 KO) nigdy nie ukrywał, że zawsze lubił gdy na nim była skupiona uwaga wszystkich fanów szermierki na pięści. Obecnie jednak bardziej niż kibice, na każdy ruch Amerykanina wyczekuje coraz większa grupa pięściarzy, których przyszłość zależy właśnie od tego czy "Money" podpisze w najbliższych dniach kontrakt na pojedynek wszech czasów z Mannym Pacquiao (51-3-2, 38 KO).
Jeśli Mayweather w końcu sygnuje umowę, to w grudniu obejrzymy rewanż pomiędzy Antonio Margarito (38-6, 27 KO) i Miguelem Cotto (35-2, 28 KO). Jeśli tak się jednak nie stanie, to Margarito w listopadzie najprawdopodobniej skrzyżuje rękawice z Pacquiao, a Cotto stanie się głównym kandydatem do pojedynku z Julio Cesarem Chavezem Jr (41-0-1, 30 KO).
Oprócz tego cały czas należy pamiętać, że telewizja HBO nie ma zaplanowanych praktycznie żadnych gal na drugą połowę tego roku trzymając w sejfie ogromną część swojego budżetu przeznaczonego na realizację gal bokserskich również w oczekiwaniu na decyzję pięściarza rodem z Grand Rapids w stanie Michigan.
Jest już niemal pewne, że 13 listopada w Las Vegas dojdzie do długo oczekiwanej "walki wszech czasów" z udziałem Manny'ego Pacquiao (51-3-2, 38 KO) i Floyd Mayweathera Jr (41-0, 25 KO). Ojciec "Money" Floyda - Floyd Mayeather Sr nie daje w tym starciu "Pac Manowi" większych szans.
- Mój syn go znokautuje. Pacquiao nie potrafi boksować, Freddie Roach niczego go nie nauczył. Już Shane Mosley był większym wyzwaniem od Pacquiao. Z resztą Pacquiao nie chciał walczyć z Mosleyem, a Floyd stłukł Shane'a na kwaśne jabłko. Jedyne, co Pacquiao może zrobić, to wyjść do ringu, a Floyd zleje mu tyłek - twierdzi Mayweather Sr.
Oficjalne ogłoszenie Pacquiao - Mayweather Jr spodziewane jest tuż po zakończeniu piłkarskich mistrzostw świata.
Przyjaźniący się od dawna znany raper 50 Cent i Floyd Mayweather Jr (41-0, 25 KO) udzielili ostatnio wywiadu MTV, w którym poruszona została między innymi kwestia dyskutowanego od dawna pojedynku "Money" Floyda z Mannym Pacquiao (51-3-2, 38 KO).
Jak nietrudno się domyślić, 50 Cent zagadnięty o sprawę "walki stulecia" w pełni poparł swojego przyjaciela, zarzucającego "Pac Manowi" stosowanie niedozwolonych środków dopingujących.
- Dlaczego [Pacquiao] robi problemy z kontrolą antydopingową, skoro jest czysty? Wyczuwam tu jakąś brudną grę! - stwierdził raper.
Szef stajni Top Rank Bob Arum zdradził, że wszystkie dyskusyjne kwestie związane z kontraktem na walkę pomiędzy jedynym w historii boksu czempionem siedmiu wag Mannym Pacquiao (51-3-2, 38 KO) i niepokonanym mistrzem świata pięciu kategorii Floydem Mayweatherem Jr (41-0, 25 KO) zostały rozwiązane, jednak jak donoszą nieoficjalne źródła Amerykanin może zwlekać z podpisaniem kontraktu do momentu, kiedy Pacquiao wycofa pozew sądowy jaki złożył przeciwko niemu pod koniec ubiegłego roku.
Filipińczyk pozwał Amerykanina, jego ojca oraz grupę Golden Boy Promotions za sugestie jakoby Pacquiao zażywał nielegalne środki dopingujące. Zarzuty pojawiły się w momencie, w którym w czasie poprzednich negocjacji na temat tej potyczki "Pacman" nie chciał poddać się tzw. "olimpijskim" testom antydopingowym. Obecnie Filipińczyk zgodził się już na wszystkie badania krwi i moczu proponowane przez Mayweathera.
Bob Arum przerwał milczenie w sprawie negocjacji do walki pomiędzy Mannym Pacquiao (51-3-2, 38 KO) i Floydem Mayweatherem Jr (41-0, 25 KO), zdradzając wczoraj, że wszystkie sporne kwestie dotyczące pojedynku zostały ustalone i od oficjalnego ogłoszenia "walki wszech czasów" dzieli nas tylko złożenie podpisu na kontrakcie przez Amerykanina. "Money" ma na to czas do połowy lipca.
- Nie ma konkretnej daty, do której Floyd musi zaakceptować warunki kontraktu, ale mniej więcej ma na to czas do połowy lipca. Potrzebujemy trzech miesięcy, by w prawidłowy sposób wypromować tak wielką walkę. Jeśli Floyd nie podpisze kontraktu, to zaczniemy myśleć nad innymi rywalami dla Pacquiao. - powiedział Arum.
Rezerwowymi opcjami dla Amerykanina są mistrz świata w trzech kategoriach wagowych Miguel Cotto i trzykrotny czempion dywizji półśredniej Antonio Margarito.
Niepokonany na zawodowych ringach mistrz świata w pięciu kategoriach wagowych Floyd Mayweather Jr (41-0, 25 KO) w swoim stylu dosyć lekceważąco wypowiedział się na temat przyznania Manny'emu Pacquiao (51-3-2, 38 KO) nagrody dla najlepszego pięściarza minionej dekady. Wyróżnienie zostało wręczone Filipińczykowi przez prestiżowe zgromadzenie amerykańskich dziennikarzy piszących o boksie.
- Pacquiao dwa razy męczył się z Marquezem i tak naprawdę chyba wszyscy wiemy, że te walki przegrał, prawda ? Wiemy też, że dwa razy został znokautowany i łatwo wypunktowany przez Erika Moralesa, ale i tak przyznają mu tytuł pięściarza dekady i to jest coś czego nie rozumiem. Jeśli mówimy o dokonaniach, to ja dominowałem w świecie boksu od lat dziewięćdziesiątych. - mówi z przekonaniem pięściarz o pseudonimie "Money".
Szykujący się do "walki wszech czasów" Floyd Mayweather Jr (41-0, 25 KO) i Manny Pacquiao (51-3-2, 38 KO) znaleźli się na przygotowanej przez magazyn "Forbes" liście 100 najbardziej wpływowych "celebrytów".
Noszący, nie bez kozery przydomek "Money", Mayweather z zarobkami szacowanymi na 65 milionów dolarów sklasyfikowany został na pozycji 31., zaś zaprzysiężony ostatnio na filipińskiego kongresmana Pacquiao, z 47 milionami na koncie - 24 oczka niżej.
Wśród ujętych w zestawieniu "Forbesa" sportowców Mayweather jest szósty, a Pacquiao dwunasty.
Kompletna lista "The Fobes" uwzględniająca wszystkie cechy składowe rankingowej oceny "celebrytów" dostępna jet tutaj.
Floyd Mayweather jest przekonany, że jedyny w historii boksu czempion siedmiu kategorii wagowych Manny Pacquiao (51-3-2, 38 KO) boi się stanąć do ringu z jego synem Floydem Mayweatherem Jr (41-0, 25 KO). Trwające od jakiegoś czasu negocjacje pomiędzy obozami obu pięściarzy są cały czas okryte tajemnicą, jednak ojciec "Pięknisa" twierdzi, że Pacquiao wciąż nie zgodził się na pojedynek nazywany przez media "walką wszech czasów".
- Pacquiao bał się Mosleya, bo wiedział, że z nim przegra. Po tym jak Floyd go zdominował Pacquiao na pewno będzie miał te same obawy przed walką z nim. Do pojedynku pewnie i tak nie dojdzie bo Pacquiao nie zgodzi się na testy krwi. Pacquiao nie chce walczyć z Floydem, jeśliby chciał, to wie jak doprowadzić do tego pojedynku. - mówi Mayweather.
