Floyd Mayweather Jr, który nie miał być we wtorkowy wieczór w Miami, tylko w Australii, zażyczył sobie biletu na mecz  Heat - Bucks, kiedy tylko się dowiedział, że Pacquaio (wielki fan basketu) na pewno tam będzie. Krótko po twarzą w twarz w przerwie meczu, pojawiła się informacja, że Mayweather Jr nie tracił czasu i od razu przeszedł do ofensywy. "Przestań kłamać o podpisaniu kontraktu. Arum karmi ciebie kłamstwami, wymyślonymi informacjami" - miał powiedzieć Mayweather według mającej z nim bardzo dobre kontakty  witryny "FightHype". "Jak nie chcesz mówić prawdy, to lepiej milczeć" - miał powiedzieć “Money” do Pacquiao i jego długoletniego doradcy, Michaela Koncza.

Tyle strona amerykańska. Według źródeł filipińskich, po spotkaniu i wymianie telefonów na meczu Heat, panowie spotkali się w hotelowym pokoju  Pacmana w Miami. "Nieprawdziwe są doniesienia jakoby Mayweather zachowywał się agresywnie podczas nieformalnego spotkania w hali American Airlines Arena. Floyd tylko chciał, żeby Manny zapisał jego numer telefonu. Żeby mogli razem porozmawiać".

Bob Arum, promoter Pacquiao dzisiaj, czyli już po spotkaniu obu pięściarzy mówił w radiowym wywiadzie, że wierzy w siłę przebicia szefa telewizji CBS (właściciel Showtime) Lesa Moonvesa: "On chce tej walki i to jest najważniejsze. Jestem optymistą, że obaj wyjdą na ring 2 maja", mocno zaprzeczając, że Pacquiao nalega na walkę z Mayweatherem bo ma kłopoty finansowe. "Nieprawda. Floyd walczy w Stanach, gdzie musi płacić 40 procent podatku. Manny nie ma takich problemów. Walcząc poza granicami USA zarabia na rękę więcej, bo mniej musi oddawać".

Co ciekawe, wbrew wszystkim wypowiedziom Mayweathera, Arum twierdzi, że nie między nimi konfliktu: "Nic o tym nie wiem. Nie ma między nami czegoś takiego. Moją winą jest tylko to, że kiedy prowadziłem promotorsko Floyda, nie umiałem wykorzystać wszystkich możliwości jego promocji. Raperów, tego całego środowiska. Jestem starej daty".

Mówiąc jeszcze  o kwestiach finansowych, Arum twierdzi, że na każdej walce Mayweathera na PPV, "Showtime  traci około 10-12 milionów dolarów, a gdyby doszło do ponownej walki z Cotto, to straty byłyby jeszcze większe, bo Cotto będzie chciał 13 milionów, zamiast 3 milionów czyli tyle, ile zarabiają normalnie rywale Floyda. Zrobienie Mayweather – Cotto 2 to byłby absolutny nonsens dla CBS. Albo walka będzie teraz albo nigdy."