6 września w Hamburgu czempion WBA, IBF i WBO kategorii ciężkiej Władimir Kliczko (62-3, 52 KO) zmierzy się z  Kubratem Pulewem (20-0, 11 KO). Bułgarski challenger, według jego rodzimych mediów, jest przekonany, że rywal podgląda jego przygotowania do walki za pośrednictwem podstawionych ludzi. Pulew zapewnia jednak, że nic nie robi sobie z obecności "szpiegów".

- Kliczko może do mnie przysłać kogo chce, nic a nic mnie to nie obchodzi. Mogę nawet trenować w ich obecności i zachować pełen spokój. Kliczko robi show, ale nie wzbudzi u mnie żadnych obaw - twierdzi niepokonany pięściarz Sauerland Event.

Kubrat Pulew do starcia z Władimirem Kliczką przystąpi jako obowiązkowy pretendent z ramienia federacji IBF. Status challengera wywalczył, pokonując na punkty Tony'ego Thompsona.

http://www.youtube.com/watch?v=UMQ1WDcSVuw