Prawdopodobnie 6 września w Hamburgu dojdzie do walki króla wagi ciężkiej Władimira Kliczki (62-3, 52 KO) z oficjalnym challengerem z ramienia federacji IBF Kubratem Pulewem (20-0, 11 KO). Wczoraj należąca do braci Kliczko kompania K2 wygrała przetarg na organizację pojedynku.

Pulew, który za pierwsze w karierze mistrzowskie starcie zainkasuje 1,45 mln dolarów, nie może się już doczekać nadchodzącego wyzwania. - Nieważne gdzie, nieważne kiedy, ale zdobędę ten tytuł. Jestem gotów zastąpić Kliczkę w roli mistrza - deklaruje pretendent z Bułgarii.

Wysoko szanse Pulewa oceniają też jego promotorzy. - Spodziewamy się wspaniałego pojedynku. Kubrat ma wszystko, co potrzebne, by pokonać Władimira Kliczkę i przejść do historii wagi ciężkiej - twierdzi Kalle Sauerland z grupy Sauerland Event.

Dla Władimira Kliczki konfrontacja z niepokonanym Kubratem Pulewem będzie siedemnastą obroną pasa International Boxing Federation. Ukrainiec nie przegrał żadnej walki od kwietnia 2004 roku.