Król wagi ciężkiej Władimir Kliczko (62-3, 52 KO) w rozmowie z kanałem telewizyjnym "Inter" podzielił się swoją opinią na temat potencjalnych rywali. Ukrainiec w kolejnym występie zmierzy się najprawdopodobniej z challengerem IBF Kubratem Pulewem (20-0, 11 KO), choć nie jest tajemnicą, że trwają jeszcze rozmowy na temat unifikacyjnej potyczki Kliczki z czempionem WBC Bermanem Stivernem (24-1-1, 21 KO). Jeśli zakończą się one fiaskiem, "Dr Stalowy Młot" skrzyżuje rękawice z Pulewem, a Stiverne z Deontayem Wilderem (31-0, 31 KO).

- Pulew to dobry technik. Ciężko boksuje się z pięściarzami z dużym doświadczeniem amatorskim, niełatwo było z Chrisem Byrdem i Sułtanem Ibragimowem - stwierdził Kliczko. - Bardzo chcę pasa WBC, negocjujemy z Donem Kingiem. Negocjacje są bardzo trudne, ale mam nadzieję, że dogadamy się i doprowadzimy do walki ze Stivernem.

- Deontaya Wildera znam bardzo dobrze, pomagał mi w przygotowaniach do starcia z Mariuszem Wachem. To wyjątkowy atleta. Jest wyższy ode mnie, bardzo szybki. To bardzo utalentowany sportowiec. Będąc z nim w ringu, nie można zagapić się nawet na sekundę. Jestem pewien, że Wilder pokona Stiverne'a, jeśli my się nie dogadamy - ocenił ukraiński mistrz, który nie wykluczył także spotkania z Tysonem Furym, o ile ten 26 lipca wygra ze swoim rodakiem Dereckiem Chisorą.

http://www.youtube.com/watch?v=QBizN-wjN6Y