Król wagi ciężkiej Władimir Kliczko (61-3, 51 KO) rozpoczął na Florydzie przygotowania do zaplanowanej na 26 kwietnia obrony pasów WBO, IBF i WBA z Alexem Leapaiem (30-4-3, 24 KO). "Dr Stalowy Młot" zapewnia, że choć jest murowanym faworytem zbliżającej się walki, nie zlekceważy mocno bijącego pretendenta do tytułu.

- Leapaia mogę porównać do Rocky'ego. Skazywany jest na porażkę, ale gdy ogląda się jego walki, to jest to prawdziwy samoański wojownik - komplementuje rywala Kliczko. - On jest zdeterminowany, oświadczył, że zobaczył w moich oczach, że zostanę znokautowany w ciągu trzech rund.

Ukraiński czempion twierdzi, że bardzo niepokoi go sytuacja polityczna w jego ojczyźnie, ale na razie w stara się w pełni skupić na sporcie.

- Trochę mnie to rozbija, jednak to ludzie na Ukrainie mają naprawdę trudno. Ja jestem mistrzem i muszę do tego podejść jak mistrz, bo wiem, że jeśli stracę koncentrację, to przegram walkę - tłumaczy Kliczko.

- Nie zlekceważę Leapaia, jest naturalnie fizycznie tak silny, że nie potrzebuje nawet techniki czy taktyki, w ringu pokaże czystą przemoc i właśnie dlatego ta walka będzie interesująca dla kibiców - dodaje niepokonany od 2004 roku "Dr Steelhamer".

http://www.youtube.com/watch?v=7woi5x3V0d0