Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


26 kwietnia w Oberhausen król bokserskiej wagi ciężkiej Władimir Kliczko (61-3, 51 KO) stanie do walki w obronie pasów WBO, WBA i IBF, krzyżując rękawice z Alexem Leapaiem (30-4-3, 24 KO). Ukraiński czempion w rozmowie z brytyjskim "Daily Mail" przyznaje jednak, że na razie jego głowę zaprzątają przede wszystkim przełomowe wydarzenia polityczne na Ukrainie, w które mocno zaangażowany jest starszy z braci Kliczko - Witalij.

- Jak mam teraz myśleć o boksie, gdy moi rodacy są zabijani na ulicach Kijowa? - pyta "Dr Steelhammer". - To wszystko jest okropnie smutne. Oddaję szacunek wszystkim bitym i aresztowanym i tym, którzy tam zginęli. Oni umarli jak bohaterowie.

Władimir Kliczko nie ukrywa, że jego walka z Leapaiem będzie miała wymiar nie tylko sportowy, bo odbędzie się tuż przed wyborami prezydenckimi na Ukrainie, w których kandydował będzie jego starszy brat.

- Spotykam się z Leapaiem cztery tygodnie przed wyborami. To nie jest po prostu kolejny pojedynek. Myślę, że cała Ukraina będzie chciała, bym zwyciężył dla naszego kraju. Walka będzie pokazywana w ponad 150 państwach na całym świecie. Mam w głowie kilka pomysłów, jak pomóc mojej ojczyźnie w dniu walki i w dniach ją poprzedzających. Uwierzcie mi, mogę dla Ukrainy zrobić wiele dobrego 26 kwietnia! - przekonuje Kliczko, niepokonany na zawodowych ringach od 2004 roku.

http://www.youtube.com/watch?v=7woi5x3V0d0