Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 


Kliczko PowietkinZdaniem Dana Rafaela inwestorzy, którzy wyłożyli 23 miliony dolarów na prawa do organizacji walki o trzy mistrzowskie pasy wagi ciężkiej pomiędzy Władimirem Kliczką (60-3, 51 KO) i Aleksandrem Powietkinem (26-0, 18 KO), nie mają szans na profity z zaplanowanej na 5 października w Moskwie gali.

- Nie widzę sposobu, by odzyskać te 23 miliony - napisał Rafael podczas copiątkowego czatu z kibicami. - To ogromna suma do pokrycia. Nawet jeśli zarobiliby na biletach 5 milionów (a do tego wyniku nawet się nie zbliżą), wciąż pozostanie 18 milionów. A poza pieniędzmi na przetarg są jeszcze inne wydatki, więc będzie to nawet więcej niż 18 milionów.

- Prawa telewizyjne na USA mogą dać 1 milion, kontrakt Kliczków z RTL daje im około 6 milionów za walkę, jednak to nie Kliczkowie kontrolują ten pojedynek. Załóżmy nawet, że niemieckie telewizje dałyby 6 czy nawet 10 milionów - nadal będą duże braki. Prawa na pozostałe kraje będą dużo tańsze. Może około 5 milionów dołożą sponsorzy, ale nawet wtedy organizatorzy nie wyjdą na czysto. W mojej opinii to niewykonalne - analizował ekspert ESPN.

Warto przypomnieć, że przetarg na walkę Kliczko - Powietkin wygrał Władimir Hriunow, obecnie niezwiązany z żadnym z pięściarzy, choć mówi się, że nie on osobiście finansował inwestycję, a reprezentujący teraz Powietkina Andriej Riabinskij.