Władymir Kliczko (59-3, 51 KO) powróci na ring najprawdopodobniej w marcu pojedynkiem na terenie Niemiec. Ukrainiec pokonał wczoraj Mariusza Wacha i udanie obronił tytuły mistrza świata WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej. Nazwisko kolejnego rywala młodszego z braci Kliczko ma zostać ustalone w ciągu najbliższych kilku tygodni.

- Mam wiele zobowiązań, ponieważ posiadam wiele tytułów, ale za wcześnie, aby mówić o kolejnym rywalu. Może to być Aleksander Powietkin, ale może to być także ktoś inny - powiedział Kliczko.

- Federacja WBA potwierdziła, że mamy czas do lipca, aby zorganizować walkę z Powietkinem. Być może zdecydujemy się na to wcześniej, ale prawdopodobnie wcześniej wybierzemy kogoś innego. Staramy się zwykle o jak najmocniejszego dostępnego rywala. Walka z Mariuszem Wachem została odebrana bardzo dobrze przez stacje telewizyjne oraz kibiców, co pokazuje, że starcia Władymira z większymi fizycznie zawodnikami budzą duże zainteresowanie - mówił z kolei na konferencji prasowej po sobotniej walce Berndt Boente, menadżer Ukraińca.

Rosyjskie media spekulują, że kolejnym przeciwnikiem Władymira Kliczki może być Rosjanin Denis Bojcow (31-0, 25 KO).