Nie było sensacji na ringu w Moskwie. Witalij Kliczko (45-2, 41 KO) pokonał przez techniczny nokaut w czwartej rundzie Manuela Charra (21-1, 11 KO), broniąc po raz kolejny pasa WBC wagi ciężkiej.

Pojedynek toczył się zgodnie z przewidywaniami. Syryjski challenger ambitnie nacierał, jednak czempion z Ukrainy spokojnie kontrolował przebieg wydarzeń w ringu lewym prostym, do którego dokładał mocną prawą rękę. W drugiej rundzie krótkim prawym sierpowym Kliczko posłał rywala na deski. Charr szybko wrócił do siebie i w dalszym ciągu starał się atakować.

W czwartej odsłonie po kontrującym lewym sierpie Kliczki nad prawym okiem Charra otworzyło się obficie krwawiące rozcięcie i niedługo później sędzia ringowy po konsultacji z lekarzem postanowił przerwać zawody. Charr nie krył oburzenia decyzją sędziego, jednak jego protesty na nic się nie zdały.