Sergio Martinez (47-2-2, 26 KO) pokonał przez nokaut w 8. rundzie Sergiej Dzinziruka (37-1, 23 KO) i wywalczył wakując diamentowy pas WBC kategorii średniej.

Po spokojnym początku pojedynku, Martinez zaskoczył rywala w czwartej rundzie lewym sierpowym, po którym Ukrainiec dotknął kolanem desek ringu. Sędzia rozpoczął liczenie. Dzinziruk nie był zamroczony, szybko się podniósł i protestował przeciwko decyzji sędziego, nie mając jednak racji.

W następnej odsłonie Martinez doznał niewielkiego rozcięcia pod prawym okiem, był też w tym starciu słabszy od swojego rywala, ale w końcówce, po jeszcze jednym dobrym lewym sierpowym, po raz kolejny posłał Ukraińca na deski. Po szóstej wyrównanej rundzie i udanej dla Dzinziruka siódmej odsłonie, krew spływała także spod lewego oka Martineza, a w przerwie przed kolejnym starciem lekarz sprawdzał nawet stan oczu Martineza.

W ósmej rundzie Martinez jeszcze raz wstrząsnął Dzinzirukiem potężnym lewym sierpowym, a po kolejnym ciosie Ukrainiec po raz trzeci wylądował na deskach. Dzinziruk zdołał się jeszcze podnieść, ale Argentyńczyk nie wypuścił już tej szansy z rąk i jeszcze dwukrotnie posłał rywala na deski zmuszając sędziego ringowego do przerwania pojedynku na 77 sekund przed końcem ósmego starcia.