Zdaniem trenera Freddiego Roacha, jeśli zgodnie z planami 23 lipca dojdzie do unifikacyjnego pojedynku jego podopiecznego czempiona WBA wagi junior półśredniej Amira Khana (24-1, 17 KO) z mistrzem WBO i WBC Timothy Bradleyem (27-0, 11 KO), Brytyjczyk w ringu będzie musiał szczególnie uważać na uderzenia głową, które czasem w ferworze walki zdarza się zadawać Amerykaninowi.

- Martwi mnie to, on naprawdę często korzysta w ringu z głowy. Najpierw unika ciosu, a potem wchodzi do półdystansu z głową wysuniętą do przodu. To będzie dla Amira ciężka walka - ocenia Roach. - Styl Bradleya jest niewygodny, Amir będzie musiał uważać na jego głowę. Myślę, że mój zawodnik to wygra, ale walka nie będzie łatwa.

Tymczasem wcześniej, 16 kwietnia, Khana czeka obrona pasa tytułu w starciu z Paulem McCloskey (22-0, 12 KO).