Słynący z mocnego uderzenia, boksujący na co dzień w wadze półśredniej, Randall Bailey (41-7, 36 KO), spokojnie czeka na dalsze decyzje odnośnie swojej dalszej kariery. Najprawdopodobniej już niebawem, doświadczony Amerykanin otrzyma szansę występu w kolejnym eliminatorze do dzierżonego przez Jana Zavecka pasa IBF w kat. do 147 funtów. Bailey liczy na to, iż odebranie tytułu mistrzowskiego Słoweńcowi, będzie dla niego przepustką do naprawdę dużych walk. Mieszkający na Florydzie pięściarz widziałby się m.in. w pojedynku z czempionem WBC kategorii półśredniej, Andre Berto (27-0, 21 KO).

- Jestem znakomitym testerem szczęk moich wszystkich rywali - mówi Bailey, który 36 razy w karierze rozstrzygał swoje walki przed czasem - Niektórzy ten test przechodzili pomyślnie, niektórzy nie. Nie miałbym nic przeciwko konfrontacji z Andre Berto, to byłaby świetna okazja do tego, by przejść o jeszcze jeden szczebel wyżej, by dostać możliwość pojedynku z Mannym Pacquiao czy Floydem Mayweatherem Jr.