W światku bokserskim zdecydowana porażka Arthura Abrahama (31-2, 25 KO) w walce z Carlem Frochem została odebrana jako niemała niespodzianka. Abraham swoją słabą postawę tłumaczy faktem, iż jego zdaniem do walki był przetrenowany.

- Myślę, że byłem przetrenowany po ośmiu ciężkich miesiącach treningu. Walka była przekładana dwukrotnie, tak długi trening z pewnością nie był dobry dla mojego organizmu. Gdy już ostatecznie wyszedłem z nim do ringu, nie byłem zregenerowany, nie byłem tak silny i nie mogłem zawalczyć tak agresywnie jak zwykle - powiedział były mistrz świata w kategorii średniej.

W półfinałowej fazie zmagań turnieju "Super Six" Abrahama czeka znów ciężkie zadanie, gdyż Niemiec zmierzy się z Andre Wardem (23-0, 13 KO).