Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Promotor Andriej Riabinski nie kryje, że zdaje sobie sprawę, iż Denis Lebiediew (32-2, 23 KO) jest już na ostatniej prostej swojej przygody z zawodowym boksem. Szef grupy Mir Boks pozostawia swojemu podopiecznemu wolną rękę w kwestii decyzji, czy skorzystać z rezolucji WBA i wyjść do ringu z Oleksandrem Usykiem (16-0, 12 KO), o ile Ukrainiec będzie jeszcze zainteresowany pozostaniem w kategorii junior ciężkiej i obroną czterech mistrzowskich pasów. 

- To jest pytanie do Denisa - cytuje Riabinskiego Sportbox.ru. - Ja postanowiłem, że nie będę już komentował, czy zawodnik powinien boksować z tym rywalem czy tamtym czy też zakończyć karierę. Denis ma dużą szansę na pojedynek z Usykiem, ale czy go weźmie, pytajcie jego. Ja mogę powiedzieć tyle, że Usyk to super pięściarz i będzie z nim ekstremalnie trudno. 

Komentując odniesioną w przeciętnym stylu wygraną Lebiediewa nas Mikem Wilsonem rosyjski promotor stwierdził: - Denis potrzebował takiej walki na tym etapie kariery. Miał długą przerwę, nie startował z pewnych względów w WBSS. Myślał już o skończeniu z boksem i zajęciu się innymi rzeczami. Dlatego nie wyszedł w najlepszej formie.