Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Zwycięstwo podczas jutrzejszej gali w Tijuanie nad Francisco Lorenzo (35-8, 16 KO) może zagwarantować Erikowi Moralesowi (50-6, 35 KO) walkę z samym Juanem Manuelem Marquezem, do której miałoby dojść w kwietniu przyszłego roku.

Pomimo tego, że Morales jest zdecydowanym faworytem pojedynku z Lorenzo, a jego przeciwnik sprowadzony został na ostatnią chwilę, Meksykanin nie zamierza go lekceważyć:

- On jest bardzo doświadczonym przeciwnikiem, który w swojej karierze walczył z dobrymi zawodnikami i z pewnością jest w stanie zagwarantować świetne widowisko dla tych, którzy przyjdą mnie dopingować w Tijuanie.

- Przyjechałem tu wygrać i jeżeli będę tylko mógł to zrobić, znokautuję go. Oczekuję bardzo ciężkiej walki i zrobię w ringu wszystko, żeby zdobyć tytuł WBC Silver w kategorii półśredniej - odpowiada Lorenzo.