Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Obecny czempion WBO w kat. średniej, Dmitrij Pirog (17-0, 14 KO), w jednym z wywiadów dosyć krytycznie odniósł się do przewijającego się od czasu do czasu w światowych mediach pomysłu skonfrontowania ze sobą w ringu, mistrza świata WBC w limicie do 160 funtów, Sergio Gabriela Martineza (46-2-2, 25 KO) z uznawanym dziś przez wielu za najlepszego obecnie pięściarza na świecie Filipińczykiem, Many Pacquiao (52-3-2, 38 KO). Zdaniem Rosjanina, taka idea wypacza mocno bokserskie standardy.

- To zdecydowanie byłoby niepoważne. Pacquiao walczył niedawno z dużo większym od siebie Margarito i choć był to dobry, emocjonujący pojedynek, zestawianie ze sobą pięściarzy różniących się tak mocno gabarytami, uważam za nieprofesjonalne. Dobrym rozwiązaniem dla Argentyńczyka byłaby walka z kimś z jego dywizji, np. ze mną.  Boks, kategorie wagowe nie zostały stworzone po to, by organizować potyczki w umownych limitach. Filipińczyk nie jest zawodnikiem z kat. średniej i nigdy nim nie będzie. Jeśli chodzi o mnie, to szukam teraz tylko i wyłącznie poważnych pojedynków, przeciwników, którzy osiągnęli wysoki poziom. Nie interesują mnie walki o nic, nie szukam też na siłę pieniędzy, zależy mi tylko na tym, by moi rywale prezentowali odpowiedni stopień trudności - zakończył Pirog.