Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Jak donosi Las Vegas Review Journal, ekipa Siergieja Kowaliowa (30-2, 25 KO) wniosła oficjalny protest do Sportowej Komisji Stanu Nevada (NSAC) w sprawie rozstrzygnięcia rewanżowej walki Rosjanina z Andre Wardem (32-0, 16 KO), domagając się zmiany wyniku pojedynku na "no-contest".

Reprezentanci Kowaliowa stoją na stanowisku, że sędzia ringowy Tony Weeks nie zauważył, iż ciosy w ósmej rundzie, po których "Krusher" padł na deski a Ward został ogłoszony zwycięzcą, były uderzeniami poniżej pasa.

"To bardzo ważne, by Komisja była świadoma, że nasz protest nie jest atakiem na kompetencje arbitra w większym stopniu niż na przykład powtórki wideo w ligach NFL lub MLB." - czytamy w piśmie teamu Kowaliowa. - "Jest okazja, by naprawić błąd, który został popełniony. Pan Weeks należy do grupy najlepszych sędziów i ten protest nie powinien być odczytywany jak atak na jego fachowość."

Przedstawiciele byłego mistrza WBA, WBO i IBF wagi półciężkiej stwierdzili ponadto, że Ward przez cały pojedynek posuwał się do nieczystych zagrań, co uchodziło uwadze Weeksa: "Dzięki temu Pan Ward za każdym razem, gdy znajdował się w tarapatach, uderzał Siergieja poniżej pasa. Załączamy nagranie wideo, pokazujące liczbę ciosów poniżej pasa."

W czerwcu Siergiej Kowaliow przegrał z Andre Wardem po raz drugi. Wcześniej, w listopadzie, uległ Amerykaninowi na punkty. Wówczas również nie obyło się bez kontrowersji, gdyż wielu ekspertów uznało wynik walki za krzywdzący dla rosyjskiego pięściarza.