Porażka z Andrzejem Fonfarą nie zaszkodziła karierze Nathana Cleverly'ego (29-3, 15 KO). Walijczyk, który "Polskiemu Księciu" uległ na punkty w październiku ubiegłego roku, niemal równo rok później powróci na ring starciem o "zwykły" pas WBA wagi półciężkiej z Jurgenem Braehmerem (48-2, 35 KO).

- Nie mogę się doczekać tego pojedynku - zapowiada Cleverly. - Czuję się teraz świeższy i mocniejszy, jestem gotów, by znów podbić światową scenę, zdobyć tytuł i otworzyć najlepszy rozdział mojej zawodowej kariery.

- Braehmer to panujący mistrz, już dwa razy miało dojść do naszej walki, ale do trzech razy sztuka i w końcu nam się uda. To będzie wspaniały pojedynek! - obiecuje Wyspiarz, który z Braehmerem spotka się 1 października w Neubrandenburgu.