Sponsorzy grupy KnockOut

Patronat medialny


 

Po raz pierwszy w karierze zagrożony przegraną był Deontay Wilder (13-0, 13 KO), przez wielu typowany na przyszłą amerykańską gwiazdę wagi ciężkiej. Wprawdzie podczas gali w kalifornijskim Indio 25-letni Amerykanin znokautował znanego Harolda Sconiersa (17-21-2, 11 KO), jednak wcześniej niewiele brakowało, by to 'Bronze Bomber' zaliczył pierwszą porażkę przed czasem.

Od początku pojedynku dysponujący fantastycznymi warunkami fizycznymi Wilder rozbijał gardę przeciwnika lewym prostym i zadawał bardzo mocne uderzenia z prawej ręki, co spowodowało, iż Sconiers już w pierwszej rundzie dwukrotnie zapoznał się z matą ringu. Gdy wydawało się, że Deontay zmierza po kolejną efektowną wygraną przed czasem, Sconiers skontrował go prawym sierpowym, po którym to Wilder wylądował na deskach. Przed porażką przed czasem w drugiej rundzie zranionego Wildera uratował gong. W kolejnym, trzecim starciu dochodzący do siebie prospekt uspokoił sytuację, dzieła zniszczenia dopełniając w kolejne rundzie, gdzie po dwóch kolejnych nokdaunach Sconiers nie był w stanie kontynuować walki. 

Na tej samej gali kolejne zwycięstwa odnieśli inni utalentowani pięściarze ze stajni Golden Boy Promotions. Frankie Gomez (7-0, 6 KO) na dystansie sześciu rund wypunktował Ramona Montano (17-8, 2 KO), Seth Mitchell (19-0-1, 13 KO) potrzebował ledwie jednej rundy, by znokautować Derricka Browna, a występujący w kategorii super piórkowej Eloy Perez (19-0-2, 5 KO) niejednogłośnie okazał się lepszym od Dominica Salcido (18-3, 9 KO).